Za mniej niż 48 godzin ulicami Warszawy ma iść państwowy Biało-Czerwony Marsz z okazji Święta Niepodległości. Uroczystość jeszcze kilka dni temu nie była planowana, a jej idea pojawiła się dopiero po zakazaniu nacjonalistycznego Marszu Niepodległości. Dlatego dopiero zaczynamy poznawać szczegóły państwowego marszu.
Inicjatywę ogłosili premier Mateusz Morawiecki i prezydent Andrzej Duda, jednak organizatorem jest oficjalnie Dowództwo Garnizonu Warszawa. W marszu weźmie udział wojsko. Jak informuje Ministerstwo Obrony Narodowej, na czele znajdzie kilkadziesiąt pojazdów wojskowych. Pojawią się m.in Rosomak, Rak i Langusta, czyli - transporter opancerzony, samobieżny moździerz i wyrzutnia rakietowa. Będzie można także zobaczyć zestaw przeciwlotniczy Poprad.
Dalej w kolumnie będą maszerować kompania reprezentacyjna Wojska Polskiego, orkiestra i żołnierze wszystkich formacji niosący symboliczne 100 biało-czerwonych flag. Za nimi będą szli kombatanci i harcerze oraz - prawdopodobnie - politycy. Na razie nie podano jednak oficjalnie, w którym miejscu marszu będzie prezydent czy premier.
Dalej iść będą mogli wszyscy chętni do wzięcia udziału w marszu - nie będą mogli jednak mieć innych chorągwi czy transparentów, niż takie w barwach narodowych. Nie wiadomo, czy w marszu wezmą udział przedstawiciele nacjonalistycznych środowisk, związanych z Marszem Niepodległości. Państwowy marsz będą ochraniać wspólnie policja i Żandarmeria Wojskowa.
Wciąż pod znakiem zapytania stoi udział środowisk nacjonalistycznych, które miały iść jak co roku w Marszu Niepodległości. Zakaz marszu został uchylony przez sąd, a organizatorzy od początku mówili, że niezależnie od niego marsz odbędzie się i rusza o godz. 14 z ronda Dmowskiego. Jednak o godz. 15 z tego miejsca rusza marsz państwowy. WP.pl, powołując się na anonimowe źródła wśród organizatorów marszu podaje, że nie ma mowy, by narodowcy szli przed państwowym marszem. Choćby dlatego, że w związku z przejściem VIP-ów konieczna jest kontrola pirotechniczna SOP.
Jednak władze chcą, by na marszu nie pojawiały się transparenty i chorągwie inne niż biało-czerwone. A nacjonaliści mają zazwyczaj swoje chorągwie (np. ONR z falangą), a do tego transparenty (rok temu np. z rasistowskim hasłem o "białej Europie"). Nie wiadomo, czy zdecydują się iść w Biało-Czerwonym Marszu bez nich.
Organizatorzy Marszu Niepodległości jeszcze w piątek po południu informowali, że prowadzą rozmowy ze stroną państwową. Robert Bąkiewicz, prezes stowarzyszenia Marsz Niepodległości pisał, że rozmawiają z władzami "ze względu na wizerunek naszej Ojczyzny". Jednak wiadomo, że rozmowy nie idą gładko.
Mateusz Marzoch z Młodzieży Wszechpolskiej pisał na Twitterze, że "jako uczestnik rozmów ze stroną rządową jest zszokowany postawą ich polityków". "Zachowanie zwyczajnie niegodne i nieuczciwe. Wojsko mające nie dopuścić do ewentualnego wcześniejszego wymarszu, słowa rządzących, że uczestnicy MN przejdą tylko i wyłącznie w rządowej kolumnie" - napisał. Później usunął wpis.
Z kolei MON podkreślało w komunikacie, że biorące udział w marszu kolumny wojskowe "nie mają zadań związanych z blokowaniem kogokolwiek czy utrudniania uczestniczenia w marszu". Już wcześniej pojawiły się informacje, że mają one blokować narodowców, gdyby chcieli przejść w osobnym marszu na tej samej trasie.
Wpis Mateusza Marzocha Fot. twitter.com/MateuszMarzoch
Co o planach marszu mówili politycy? Szef KPRM Michał Dworczyk na antenie Polskiego Radia mówił już wczoraj o udziale pojazdów wojskowych. - Na początku marszu będą pojazdy wojskowe, kilkadziesiąt pojazdów, później kompania reprezentacyjna i służby mundurowe; kombatanci, harcerze i dalej wszyscy Polacy, którzy będą chcieli wziąć udział w tym marszu - stwierdził.
Dziś potwierdził to szef MON. - Marsz otwierać będzie kolumna wojskowa z kompanią reprezentacyjną Wojska Polskiego, orkiestrą i pojazdami wojskowymi. Nie zabraknie grup rekonstrukcyjnych. Co jest bardzo ważne i warte podkreślenia, że będą nam także towarzyszyć kombatanci - mówił minister obrony Mariusz Błaszczak w rozmowie z "Super Expressem".
Trasa państwowego marszu przebiega od ronda Dmowskiego w centrum Warszawy przez Aleje Jerozolimskie i most Poniatowskiego, dalej skręca tuż przed rondem Waszyngtona, biegnie Wybrzeżem Szczecińskim między Stadionem Narodowym a plażą nad Wisłą i ulicą Siwca na błonia Stadionu Narodowego. Jest identyczna z planowaną trasą marszu nacjonalistów tzw. Marszem Niepodległości.