Poprosił policję o sprawdzenie legalności pochodzenia auta. Tego samego dnia trafił do aresztu

Mieszkaniec Chełma chciał kupić używane BMW. Po pomoc w sprawdzeniu legalności pochodzenia samochodu zwrócił się do policji. Miał pecha. Wyszło na jaw, że był poszukiwany do odbycia kary więzienia, a z samochodem też nie wszystko było w porządku.

38-letni mieszkaniec Chełma zainteresowany kupnem samochodu marki BMW poprosił policjantów o pomoc przy sprawdzeniu legalności pochodzenia pojazdu. Dzielnicowi, którzy dokonali sprawdzeń, ustalili, że zgłaszający mężczyzna jest poszukiwany. Za przestępstwo przeciwko wymiarowi sprawiedliwości ma trafić na dwa miesiące do więzienia. Na dodatek samochód, którym był zainteresowany, posiadał numer fabryczny niezgodny z dokumentami.

Policjanci zatrzymali mężczyznę i jeszcze tego samego dnia doprowadzili do zakładu karnego. Zabezpieczyli też samochód do czasu wyjaśnienia ewentualnej ingerencji w jego numery fabryczne.

Największe grzechy rowerzystów? Odpowiadają sami cykliści. Jazda nocą bez świateł, wymuszanie pierwszeństwa

Więcej o: