Udało się adoptować prawie 100 tys. pszczół. Jutro finał akcji "Adoptuj pszczołę"

"Jeżeli pszczoły zginą, ludziom zostanie 4 lata życia" - miał stwierdzić Albert Einstein. Oczywiście genialny fizyk nic takiego nigdy nie powiedział, to typowy faktoid, ale nie zmienia to faktu, że pszczoły są zagrożone, a bez nich nasze życie będzie dużo gorsze. Możemy jednak zmienić ten negatywny trend.

Jeszcze dziś i jutro trwa szósta edycja akcji Adoptuj Pszczołę, dzięki której tysiące osób z całej Polski może angażować się w pomaganie pszczołom. W tym roku udało się "zaadoptować" już prawie 100 tys. pszczół. Tegoroczna edycja akcji skupia się na pomocy m.in. w stworzeniu rozwiązań, które ułatwiają kontakt między rolnikami i pszczelarzami, by mogli unikać masowych zatruć pszczół pestycydami.

W  ramach akcji w ciągu ostatnich lat dzięki zaangażowaniu dziesiątek tysięcy osób powstało wiele cennych inicjatyw, które pomagają chronić owady zapylające: od stawiania hoteli dla dzikich zapylaczy, przez odbudowę pszczelej populacji po katastrofie w Przyczynie Dolnej, badania naukowe nad kondycją zapylaczy aż po stworzenie i konsultacje społeczne Narodowej Strategii Ochrony Owadów Zapylających. 

Aby wziąć udział w akcji „Adoptuj pszczołę", należy wejść na stronę www.adoptujpszczole.pl i „adoptować" dowolną liczbę wirtualnych pszczół. Tegoroczna edycja trwa do jutra, do końca dnia. Inicjatorem akcji jest Fundacja Greenpeace Polska.

Pszczoły można też wesprzeć licytując unikatowe przedmioty. Na stronie act.gp/aukcje toczy się właśnie pięć niezwykłych aukcji. Złotej pszczoły wykonanej przez Annę Orską, winyl z pierwszą płytą zespołu Sistars i autografem sióstr Przybysz, zdjęcie puszczańskiej pszczoły z Teremisek zrobione i podpisane przez Adama Wajraka, czekan, który Denis Urubko dał Adamowi Bieleckiemu podczas wyprawy na trzecią najwyższą górę świata i suknia La Manii uszyta specjalnie dla Doroty Wellman.

Tutaj możesz adoptować pszczołę.