Kaja Godek nazwała osoby homoseksualne "zboczonymi". Jest pozew. "Znieważyła 2 mln Polaków"

Szesnaście osób złożyło pozew przeciwko Kai Godek, która na antenie Polsat News nazwała osoby homoseksualne zboczonymi. "Postawmy homofobię przed sądem" - uważają organizacje pozarządowe, walczące o prawa osób LGBT, które też przystąpiły do pozwu.

10 października 2018 r., w przededniu Międzynarodowego Dnia Coming Outu, do Sądu Okręgowego w Warszawie 16 osób homoseksualnych wniosło pozew przeciwko Kai Godek. Oskarżają ją o naruszenie dóbr osobistych. 

Kaja Godek o osobach homoseksualnych i premierze Irlandii

Kaja Godek - znana z walki o zakaz aborcji - na antenie Polsat News nazwała osoby homoseksualne "zboczonymi". Te słowa padły w maju. 

- Jeżeli premier Irlandii obnosi się ze swoją dziwną orientacją, deklaruje w mediach, że ma partnera homoseksualnego, jeżeli jest to przyjmowane, jako normalne, to dla mnie jest potworne, że taki kraj określa się mianem katolickiego - powiedziała w Polsacie Kaja Godek. Dodała, że homoseksualne osoby "są zboczone". Wypowiedź Godek można odsłuchać tutaj >>>

ROZMAWIALIŚMY Z OSOBAMI, KTÓRE POZWAŁY GODEK. "CHCEMY, ŻEBY TO RAZ NA ZAWSZE ZOSTAŁO WYPLENIONE Z PRZESTRZENI PUBLICZNEJ" - MÓWIĄ NAM. ZOBACZ CAŁĄ ROZMOWĘ >>>

"Postawmy homofobię przed sądem!"

Wśród osób, które przystąpiły do pozwu znaleźli się m.in.: aktywiści i aktywistki LGBT+, prawnicy i prawniczki, artyści i dziennikarze. Obsługę prawną pro bono zapewni im radca prawny Wojciech Kozłowski.

Do pozwu przystąpiły również organizacje pozarządowe: Stowarzyszenie Miłość Nie Wyklucza, Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego oraz Stowarzyszenie Lambda Warszawa, które chcą "postawić homofobię przed sądem".

Jak wskazuje Aleksandra Muzińska, współprzewodnicząca Stowarzyszenia Miłość Nie Wyklucza: 

Słowa Kai Godek znieważyły nie tylko tych, którzy wytoczyli pozew, ale również 2 miliony innych obywateli i obywatelek Polski należących do społeczności LGBT+.
Występujemy w imieniu tych, którzy nie chcą lub nie mogą zrobić tego samodzielnie, ponieważ boją się, doświadczają przemocy, a walka o swoje dobre imię w sądzie mogłaby im zagrażać.

- Byłem wielokrotnie narażony na dyskryminujące wypowiedzi ze względu na swoją orientację - opisuje z kolei Jakub Urbanik, inicjator pozwu. Dodaje, że musi konfrontować się z nimi w życiu prywatnym, a także w pracy na uczelni. Urbanik zwraca uwagę, że wypowiedź Kai Godek "z pełną mocą powtarza krzywdzące opinie".

Przedstawiciele Miłość Nie Wyklucza podkreślają, że traktują pozew traktują jako próbę ustanowienia nowego standardu w polskim orzecznictwie i uzyskania ochrony prawnej dla osób homoseksualnych.

Więcej o: