Prezydent Andrzej Duda powołał w środę sędziów do Izb: Cywilnej, Karnej oraz Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Łącznie powołał 27 sędziów do SN - wstępnie miało ich być 28.
- Prezydent wyraźnie mówił, że reforma wymiaru sprawiedliwości jest dokonywana w interesie publicznym. Pan prezydent kierując się interesem publicznym dokonał tych powołań. Nie ma żadnych wątpliwości, że aktywność prezydenta jest umocowana konstytucyjnie i ustawowo - mówił na konferencji prasowej Paweł Mucha, zastępca szefa Kancelarii Prezydenta RP.
Skąd te podkreślenia prezydenckiego ministra o tym, że "nie ma wątpliwości konstytucyjnych i ustawowych"? Kandydatury na nowych sędziów SN Krajowa Rada Sądownictwa skierowała wbrew tymczasowemu zakazowi, jaki wydał w tej sprawie Naczelny Sąd Administracyjny.
NSA wydało zabezpieczenia w sprawie czterech kandydatów zaopiniowanych negatywnie przez KRS. Dzisiaj, przed decyzją prezydenta, NSA wydało kolejne zabezpieczenie. Szerzej o całej "układance", jaka dotyczy NSA, KRS, SN i prezydenta pisaliśmy dzisiaj na Gazeta.pl.
- Prezydent nie jest stroną postępowań, które trwały przed Naczelnym Sądem Administracyjnym - przekonywał na konferencji Mucha i mówił, że "sądy w Polsce nie są powołane do tego, żeby zmieniać ustawy".