Świętowali urodziny Adolfa Hitlera. Jest pierwszy wyrok sądu w sprawie propagowania faszyzmu

Członkowie stowarzyszenia Duma i Nowoczesność zostali nagrani przez dziennikarzy podczas obchodów urodzin Adolfa Hitlera. Po prawie 10 miesiącach zapadł pierwszy wyrok w ich sprawie. Jedna z osób z reportażu "Superwizjera" TVN została uznana winną propagowania faszyzmu.

Płonąca swastyka, nazistowskie mundury i tort z symbolem nazistów - tak wyglądały "urodziny Adolfa Hitlera", które udało się nagrać reporterom "Superwizjera". Przeniknęli oni do grupy członków stowarzyszenia "Duma i Nowoczesność". W styczniu TVN pokazał reportaż, który wstrząsnął opinią publiczną. Był szeroko komentowany przez widzów i polityków, posłowie debatowali w Sejmie o problemie neofaszyzmu. 

Wyrok po "urodzinach Hitlera"

Sprawą zajęła się policja i prokuratura. Teraz zbliża się jej finał. Jak podaje TVN24, właśnie zapadł pierwszy wyrok w sprawie uczestników "urodzin Adolfa Hitlera". Jeden z nich, Adam B., został uznany za winnego propagowania faszystowskiego ustroju państwa oraz nielegalnego posiadania broni. Skazano go na 13 tys. zł grzywny. Postępowanie toczy się jeszcze wobec sześciu osób. 

Proces Adama B. odbywał się osobno, ponieważ złożył wniosek o skazanie bez przeprowadzenia postępowania. Mężczyzna złożył wyjaśnienia zgodne z ustaleniami śledczych i dobrowolnie poddał się karze. Poza grzywną musi zapłacić 7,2 tys. zł kosztów procesu. 

Dziennikarze nagrali "128. urodziny Adolfa Hitlera"

Przypomnijmy, że reporterzy "Superwizjera" TVN byli m.in. świadkami, jak polscy neonaziści obchodzili 128. rocznicę urodzin Adolfa Hitlera. Zaproszenie dostali od Polskich Narodowych Socjalistów. 

W uroczystości zorganizowanej w lesie koło Wodzisławia Śląskiego brał udział m.in. Mateusz S., pseudonim Sitas - ówczesny przewodniczący zarządu stowarzyszenia Duma i Nowoczesność. Niektórzy uczestnicy "imprezy" mieli na sobie mundury Wehrmachtu czy SS, w tle można było usłyszeć nazistowskie marsze wojskowe. Nie zabrakło też flag III Rzeszy oraz "ołtarzyka" ku czci zbrodniarza z jego portretem.

Duma i Nowoczesność dostaje pieniądze 1 proc.

Politycy Prawa i Sprawiedliwości po emisji materiału w styczniu zapowiadali działania w celu delegalizacji stowarzyszenia. Okazało się, że grupa, do której należą neofaszyści, jest uznana za Organizację pożytku publicznego i może dostawać pieniądze z odpisu 1 proc. podatku. 

nawet nie zniknęło z listy organizacji pożytku publicznego. "Rzeczpospolita" podała, że Duma i Nowoczesność z odpisu jednego procenta podatku za 2017 r. otrzymało 1038,68 zł. 



Więcej o: