Do potrącenia 10-letniego chłopca doszło w czwartek po południu na skrzyżowaniu ulic Wyspiańskiego i Słowackiego w Oświęcimiu. Andrzej Duda przybył do miasta, by spotkać się z mieszkańcami. - Samochód policyjny, który poruszał się w kolumnie, którą jechaliśmy, potrącił bardzo delikatnie dziecko, które wybiegło przed ten samochód. Pan prezydent od razu zareagował, zatrzymał kolumnę, wybiegł do dziecka, wezwano karetkę - relacjonował zdarzenie rzecznik Dudy Błażej Spychalski.
Chłopcu nic poważnego się nie stało. Zdarzenie bada prokuratura. Tymczasem okazuje się, że śledczy mogą nie mieć możliwości skorzystania z dowodu w postaci nagrania z samochodowej kamery. - W samochodzie policyjnym z prezydenckiej kolumny, który potrącił dziewięciolatka na przejściu dla pieszych, nie było wideorejestratora - stwierdził na antenie TVN 24 Sebastian Gleń, rzecznik krakowskiej policji.