Dziewczynka z podręcznika nie wie, "co to jest intelekt". Rodzice oburzeni, wydawnictwo tłumaczy

"Nie bardzo rozumiem, co to jest intelekt" - przyznaje jedna z bohaterek podręcznika dla klas drugich "Ja, ty - my. Ala i Adam na tropach zaginionego skarbu". Rodzice ów fragment krytykują, a wydawca tłumaczy, że wypowiedź nie powinna być analizowana bez szerszego kontekstu.

Pani Katarzyna opublikowała na Facebooku fragment podręcznika Joanny Białobrzeskiej "Ja, ty - my. Ala i Adam na tropach zaginionego skarbu" przeznaczonego dla klas drugich. Książkę opublikowało Wydawnictwo Didasko.

"Cieszę się, że nie jestem podobna do brata. Chociaż Adam z dużym nosem, odstającymi uszami i krzywymi nogami całkiem nieźle wygląda. Dlaczego? Bo jest chłopakiem, a chłopakom, jak mówi mój tata, nie uroda jest potrzebna, tylko spryt, siła i intelekt. Wiem, co to spryt, siła, tylko nie bardzo rozumiem, co to jest ten intelekt" - mówi jedna z bohaterek książki.

Fragment wywołał sporo kontrowersji wśród komentujących. "Ja moich chyba będę w domu uczyć.. Jak my, głupie kobiety, mamy rozumieć takie trudne słowa.." - ironizowała jedna z użytkowniczek. "A ten zaginiony skarb z tytułu to pewnie intelekt?" - napisała inna.

Na stronie Wydawnictwa Didasko czytamy, że "Ja, ty - my..." to podręcznik-powieść, który ma "rozbudzać w dzieciach pasję do książek, pasję do czytania".

"Przez cały rok uczniowie będą śledzić losy siedmiu bohaterów – ich rówieśników – na tropach niezwykłych wydarzeń. Opisane wydarzenia mogą się przydarzyć każdemu dziecku, ponieważ dzieją się w realnym świecie" - informuje wydawnictwo.

Wydawnictwo: W zdaniu nie ma ukrytej sugestii

Firma zareagowała na wpis pani Katarzyny. Wydawnictwo w oświadczeniu zaznaczyło, że głównymi bohaterami podręcznika są bliźniaki.

"Autorka z namysłem odwróciła cechy charakteru dzieci, przełamując stereotypowe postrzeganie dziewczynek i chłopców. Ala jest roztargnioną gadułą i bałaganiarą, ma świetne pomysły i bujną wyobraźnię, natomiast Adam – to pedantyczny, obowiązkowy "wynalazca", który ma kompletnego bzika na punkcie zegarów" - czytamy.

W zdaniu "..a chłopakom, jak mówi mój tata, nie uroda jest potrzebna, tylko spryt, siła i intelekt" nie ma sugestii, że dziewczynkom nie jest potrzebny intelekt. Kolejna bohaterka powieści – Pola – "...jest pewna, że w przyszłości zostanie najlepszą pisarką i zdobędzie Nagrodę Nobla". Ostatecznie okazuje się, że to dziewczynki rozwiązują zagadkę prowadzącą do odkrycia zaginionego skarbu. W całej powieści są one przedstawione jako osoby odważne, inteligentne, wierzące w sukces i dążące do celu

- dodaje wydawca.

Firma zachęciła także do przeczytania całej powieści, "aby zrozumieć zachowania prezentowanych postaci".

Więcej o: