1 października rozpoczął się rok akademicki na polskich uczelniach, a w Poznaniu miał on dodatkowy, historyczny wymiar. W tym roku obchodzone jest 100-lecie Uniwersytetu Poznańskiego, z którego wywodzą się najważniejsze poznańskie uniwersytety.
W auli Uniwersytetu Adama Mickiewicza pojawił się m.in. wicepremier i minister nauki Jarosław Gowin, a także prezydencki minister Andrzej Dera. Przez ponad godzinę nic nie zakłócało uroczystości, jednak w pewnym momencie Gowinowi przerwano.
Jak poinformował rektor, do Służby Ochrony Państwa dotarły sygnały o tym, że w auli podłożono bombę.
Z pełnym spokojem rektor prof. Andrzej Lesicki przekazał, że cała sytuacja to kawał, choć "dość brzydki" i niestety, należy przerwać uroczystość, ponieważ "takie są przepisy".
Cóż mam zrobić, panie premierze. Takie są przepisy, które wymagają sprawdzenia tej sali. Proszę wszystkich o spokój. Dziękuję panu premierowi i przepraszam za smutną wiadomość
- mówił rektor UAM.
Spokój zachował także Jarosław Gowin, który także podkreślał, że przepisy muszą być respektowane, ale wskazywał, że już niedługo rektor "zaprosi ponownie gości na aulę". Tak też się stało, bomby oczywiście nie znaleziono. Policja na razie nie udziela więcej informacji na temat całego zdarzenia.