Tragiczny pożar w Gdańsku. Matce udało się wynieść z domu tylko jedno z trójki dzieci

Nie udało się uratować dwojga z trójki dzieci, która była w domu na gdańskiej Matarni, gdy wybuchł tam pożar. Matce udało się uciec z płonącego budynku tylko z jednym z dzieci.

Pożar wybuchł w domu jednorodzinnym w dzielnicy Matarnia ok. godziny 4 nad ranem. W środku była kobieta i trójka dzieci. Budynek był w ogniu, kiedy na miejsce dostały jednostki straży pożarnej. 

Matce udało uciec się z 1,5-rocznym dzieckiem przez okno. Jednak chłopcy w wieku 3 i 8 lat zostali w środku i zginęli - podaje trójmiejska "Gazeta Wyborcza". 

Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. Po tym, jak straż pożarna ugasiła dom, strażacy jeszcze raz sprawdzili go i zabezpieczyli. Oględziny pod nadzorem prokuratora wykonali też policjanci. Ślady zabezpieczał technik kryminalistyki. 

Kobieta i dziecko trafili do szpitala.

Czy wiesz, co zrobić, gdy zaginie ktoś bliski?

Więcej o: