6-miesięczne dziecko połknęło agrafkę, więc matka w piątek wieczorem zawiozła je do szpitala w Krotoszynie. Tam lekarze odesłali ją do Ostrowa Wielkopolskiego - opisują m.in. Radio Poznań i krotoszynska.pl.
Portal Ostrow24.tv podaje z kolei, że matka usłyszała od lekarki w Krotoszynie, iż "stan dziecka jest dobry i ma jechać swoim samochodem do ostrowskiego szpitala".
W trasie dziecko zaczęło się krztusić. Jak podają lokalne media, na szczęście matka napotkała na swojej drodze policjantów, którzy eskortowali ją i niemowlę do szpitala w Ostrowie Wielkopolskim.
Według informacji ostrow.tv agrafka utknęła w tchawicy niemowlęcia. Była najprawdopodobniej otwarta. Okazało się, że szpital w Ostrowie nie dysponuje sprzętem potrzebnym do przeprowadzenia zbiegu. Dziecko otrzymało pomoc dopiero w kolejnym szpitalu - we Wrocławiu.