Oskarżenia wobec Jacka Stryczka, twórcy Szlachetnej Paczki, wysuwają jego byli współpracownicy. Ich historie opisał w czwartek Onet. Jest mowa m.in. o psychicznym znęcaniu i zastraszaniu pracowników w stowarzyszeniu "Wiosna". Rozmówcy Onetu mówią, że muszą korzystać z terapii po pracy z księdzem Stryczkiem.
Teraz prokuratura sprawdzi te doniesienia i zdecyduje, czy wszcząć postępowanie w sprawie mobbingu - dowiedział się reporter Radia Zet, Przemysław Taranek. Sprawę wyjaśnia też krakowska kuria.
Szef Szlachetnej Paczki zaprzecza zarzutom, wydał oświadczenie w formie wideo. - Nie krzyczę na co dzień (...). Przyjmuję, że są osoby, które u nas pracowały i źle im się pracowało. (...) Prawdą jest, że jestem wymagającym szefem, prawdą jest, że pracuję na najwyższym poziomie - stwierdził ksiądz Jacek Stryczek. - Jest mi przykro, że ktoś utożsamia mnie ze swoim nieszczęściem i problemem - dodał.
Tydzień na Gazeta.pl. Tych materiałów nie możesz przegapić! SPRAWDŹ