Do szpitala w Żurominie zgłosiła się 14-latka w ciąży. Była w ciężkim stanie, jej dziecko nie żyło

Prokuratura w Mławie prowadzi śledztwo w sprawie wykorzystania seksualnego 14-latki pochodzenia romskiego. Sprawa wyszła na jaw po tym, jak dziewczynka w ciężkim stanie zgłosiła się do szpitala.

Z ustaleń gazety.pl wynika, że nastolatka wraz z rodzicami 13 września zgłosiła się do prywatnego gabinetu ginekologicznego w Mławie. Bardzo źle się czuła. Z gabinetu jednak szybko wyszła. Prokuratura nie chce zdradzić, jaki był powód takiego zachowania.

Stan 14-latki pogarszał się z godziny na godzinę. Tego samego dnia wieczorem, razem z rodzicami pojechała do szpitala w Żurominie, gdzie wykonano USG. Badanie wykazało obumarcie płodu. Ze szpitala wypisano ją trzy dni później, po wykonaniu niezbędnych zabiegów.

Wszczęte śledztwo

W międzyczasie śledztwo w sprawie wszczęła prokuratura. – Prowadzimy postępowanie związane z przestępstwem polegającym na obcowaniu płciowym z osobą małoletnią poniżej 15 lat – powiedział w rozmowie z gazeta.pl Marcin Bagiński, szef Prokuratury Rejonowej w Mławie. Jak dodał, śledczy przesłuchali już pierwsze osoby. W najbliższym czasie planowane są kolejne czynności.

Osobie, która mogła wykorzystać dziewczynkę grodzi do 12 lat więzienia. O sprawie jako pierwszy poinformował ”Kurier Żuromiński”. W kulturze romskiej, 14-letnia dziewczynka jest uznawana za kobietę.

Tydzień na Gazeta.pl. Tych materiałów nie możesz przegapić! SPRAWDŹ

Jakie są pierwsze objawy ciąży?

Więcej o: