Krzyki, nieuprzejme komentarze, stresująca atmosfera, nawet do 17 godzin dziennie w pracy - takie warunki miały panować według rozmówców Janusza Schwertnera z Onet.pl w stowarzyszeniu "Wiosna", organizującym m.in. akcję "Szlachetna Paczka". Jako głównego odpowiedzialnego byli pracownicy "Wiosny" wskazują lidera stowarzyszenia - księdza Jacka Stryczka.
Po publikacji tekstu zareagowało stowarzyszenie, oświadczenie wydał też sam ks. Stryczek. Do sprawy odniosła się też krakowska kuria, która nazwała zarzuty "bardzo poważnymi" i zażądała od duchownego wyjaśnień.
Partia Razem zapowiedziała złożenie na Stryczka, którego nazywa "gwiazdą medialną", "piewcą skrajnie neoliberalnej propagandy" i "Balcerowiczem w sutannie" doniesienia do prokuratury.
"Dziś Partia Razem składa na prokuraturę zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 218 Kodeksu karnego przez księdza Stryczka. Nikt nie stoi ponad prawem" - czytamy we wpisie na Facebooku.
Artykuł 218 Kk głosi, że "kto, wykonując czynności w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, złośliwie lub uporczywie narusza prawa pracownika wynikające ze stosunku pracy lub ubezpieczenia społecznego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".
Nie milkną komentarze na temat ustaleń Onetu ws. Stowarzyszenia "Wiosna".
"Ksiądz Stryczek chciał być cool, zakładając koszulkę z filmem 'Kler' i nawet nie zauważył, jak bardzo sam jest teraz problemem dla KK. Podlizywanie się antyklerykałom nic nie da, gdy się samemu jest antywzorem księdza" - tak blogerka Kataryna skomentowała wystąpienie Stryczka, w którym odnosił się do zarzutów Onetu.
Schwertnera pochwalił nawet prawicowy dziennikarz Witold Gadowski. "Zwykle się z Panem nie zgadzam, ale ten tekst jest uczciwy. Trochę o sprawie wiem. Potrzebny..." - napisał na Twitterze. Wojciech Czuchnowski z "Gazety Wyborczej" ocenił: "Kawał dobrej roboty. Wstrząsający tekst...".