Jest śledztwo ws. nauczyciela, który uderzył ucznia. Jan R. może też zostać wydalony z zawodu

Prokuratura w Głowie wszczęła postępowanie ws. nauczyciela, który uderzył ucznia w twarz. Moment uderzenia został uwieczniony na nagraniu z komórki i dzięki temu sprawa wyszła na jaw.

W internecie pojawiło się nagranie z Zespołu Szkół Samochodowych i Budowlanych w Głogowie, na którym widać, jak nauczyciel uderza w twarz jednego z uczniów.

- Nie rozumiesz tego? Jak ci poprawię z drugiej, to ku*** spadniesz - mówi nauczyciel tuż po tym, jak uderza ucznia z otwartej dłoni. O sprawie dowiedział się starosta, który zawiesił nauczyciela, z kolei dyrektor Zespołu Szkół złożyła zawiadomienie w prokuraturze.

Śledztwo prokuratury i rzecznika dyscyplinarnego

Jak informuje Onet, prokuratura wszczęła postępowanie ws. nauczyciela. 68-letni Jan R. może usłyszeć zarzut naruszenia nietykalności cielesnej. Wcześniej przesłuchany zostanie uderzony uczeń, być może również inni uczniowie, którzy byli świadkami zdarzenia, a na końcu sam nauczyciel. Jak zauważa prokurator, w sprawie naruszenia nietykalności pokrzywdzeni sami dochodzą swoich praw, ale w tym przypadku chodzi osobę niepełnoletnią, więc zdecydowano o ściganiu czynu z urzędu. 

Sąd może odstąpić od wymierzenia kary, jeśli "naruszenie nietykalności cielesnej wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego".

Oprócz działań prokuratury, osobne działania podejmuje rzecznik dyscyplinarny przy wojewodzie. Jeśli uzna on, że nauczyciel - jak podaje Onet - "uchybił godności zawodu nauczyciela", będzie mógł wystąpić o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego, a wówczas Jan R. może zostać ukarany ostrzeżeniem, zwolnieniem z pracy, zwolnieniem z zakazem zatrudnienia w zawodzie na trzy lata lub wydaleniem z zawodu. 

 

Zasłużony obywatel miasta

68-letni Jan R. jest nie tylko nauczycielem. To także szef klubu "Gazety Polskiej" w Głogowie. Niedawno do Rady Miejskiej miasta trafił wniosek o nadanie nauczycielowi tytułu zasłużonego obywatela miasta. Wystąpił o to Klub Radnych Jana Zubowskiego, a komisja poparła ten wniosek.

Z naszych informacji wynika, że Jan R. poprosił przewodniczącego Rady Miejskiej, by wycofano wniosek o nadanie mu tego tytułu.

Co zwiastuje, że związek przetrwa?

Więcej o: