"Skorpion" z Biedronki trafił do analizy. Klienta sklepu miał ukąsić... fragment rośliny

W zeszły piątek jeden z mieszkańców Elbląga miał natknąć się w sklepie na skorpiona. Okazuje się jednak, że był to "koszyczek kwiatowy z zawiązującymi się nasionami".

Mężczyzna twierdził, że został ugryziony przez zwierzę podczas robienia zakupów w elbląskiej Biedronce. Na nagraniach z monitoringu widać, jak w pewnym momencie mężczyzna podchodzi do półki, sięga po jeden z produktów i nagle zaczyna się nerwowo opędzać. Taką wersję wydarzeń potwierdzają też inni klienci sklepu.

Po zdarzeniu klient zgłosił się do pracowników Biedronki, a następnie samodzielnie go opuścił. Później ugryziony mężczyzna trafił na pogotowie, gdzie podano mu leki odczulające. W sklepie przeprowadzono dezynsekcję i zawiadomiono Sanepid.

Ciało obce nie jest pochodzenia zwierzęcego

Rzekome zwierze trafiło do konsultacji entomologicznych u prof. dr. hab. Stanisława Ignatowicza. Tak brzmi jego zwięzła opinia:

Dnia 11 września 2018 r. otrzymałem od "ERRA" Sp. z o.o., Gdynia, ciało obce zamknięte w pojemniku plastykowym. Otrzymałem zlecenie określenia tego ciała. Ciało obce nie jest pochodzenia zwierzęcego. Ciało obce określam jako fragment rośliny - spłaszczony koszyczek kwiatowy z zawiązującymi się nasionami.

Pozostaje pytanie, jak to się stało, że koszyczek kwiatowy ukąsił klienta Biedronki?

Stanowisko Biedronki

"Dokładnie weryfikujemy wszystkie zgłoszenia ze strony klientów, nawet te, które wydają się nieco wyolbrzymione" - czytamy w oświadczeniu Jeronimo Martins Polska, właściciela marki Biedronka. "W tej sytuacji doniesienia o pogryzieniu przez skorpiona nie znajdują potwierdzenia w faktach" - dodaje korporacja. 

Tydzień na Gazeta.pl. Tych materiałów nie możesz przegapić! SPRAWDŹ

Nie zabijaj pająków napotkanych w domu. Tak naprawdę to świetni współlokatorzy

Więcej o: