Ogień na autotransporterze pojawił się w środę wieczorem. Kierowca lawety zauważył ogień, natychmiast się zatrzymał, wezwał pomoc i sam zdołał zepchnąć jeden z samochodów.
- Kierowca wiózł siedem pojazdów. Jeden z nich udało mu się w ostatniej chwili zepchnąć z lawety. Trzy samochody spłonęły doszczętnie, jeden został nadpalony, a dwa pozostałe, które wciąż były na przyczepie, uratowali strażacy - powiedział Polsat News mł. bryg. Jacek Wiśniewski, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Kole.
W akcji gaszenia pożaru brali udział strażacy kilku jednostek straży pożarnej, w tym ochotnicy z OSP Wrząca Wielka, OSP Babiak i KP PSP Koło.
Sprawą pojawienia się ognia na lawecie zajmuje się policja.