Maszyna stoi na terenach Targów Kieleckich, gdzie we wtorek rozpocznie się Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego. To największe tego rodzaju wydarzenie w Polsce, które służy służbom mundurowym do między innymi chwalenia się swoim sprzętem.
Najwyraźniej w tym roku Komenda Główna Policji postanowiła pokazać swój największy i najbardziej kontrowersyjny zakup - jeden z dwóch śmigłowców transportowych S-70i Black Hawk. Mają służyć policyjnym antyterrorystom do szybkiego przemieszczania się po kraju. Zakup był bardzo potrzebny, bowiem flota śmigłowców służących policji jest niemal zabytkowa i konieczność jej odmłodzenia była znana od lat.
Policyjny śmigłowiec Kania, jedna ze starszych maszyn w niebieskich barwach Jakub Hałun / Wikipedia CC BY-SA 4.0
Kontrowersje wzbudziło jednak to, jak dwa S-70i zakupiono. Policja prowadziła postępowanie nie informując o nim opinii publicznej. Nie wiedziały o tym nawet firmy zbrojeniowe. Jak przyznali sami policjanci, "na podstawie danych dostępnych w internecie" uznali, iż jedyną maszyną pasującą do ich wymagań jest właśnie S-70i składany w zakładach PZL Mielec. Zakup tych samych dla wojska deklarował w 2016 roku Antoni Macierewicz, jednak jego deklaracje okazały się bez pokrycia.
Policja twierdzi, że jej internetowe analizy (choć dane na publicznych stronach producentów śmigłowców są bardzo wybiórcze i powierzchowne), pozwoliły zrezygnować z normalnego przetargu i negocjować tylko z jednym dostawcą – amerykańskim koncernem Lockheed Martin. Nie można tego sprawdzić, ponieważ szczegóły zostały utajnione.
Konkurencyjny koncern Airbus Helicopters próbował protestować twierdząc, że nie został poinformowany o postępowaniu i nawet nie miał szansy zaprezentować swoich maszyn, choć w jego ocenie, może zaoferować takie, które spełnią oczekiwania policji.
Komenda Główna Policji jest jednak pewna, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem. W stosownym momencie o rozpoczęciu postępowania została poinformowana Krajowa Izba Odwoławcza. Airbus złożył do niej formalny protest, jednak został odrzucony, ponieważ złożono go za późno. Europejski koncern twierdzi, że nie miał szans zgłosić go wcześniej, gdyż policja postępowanie ukrywała. Sprawa może jednak jeszcze trafić do sądu.
Postawiona na terenie kieleckich targów maszyna z zewnątrz wygląda na podstawową wersję S-70i. Ma tylko dodatkowo wyciągarkę, pozwalającą opuścić lub podnieść z ziemi człowieka. Jest pomalowana na nietypowy ciemnoniebieski kolor. Obecnie maszyny policji są malowane albo na jaśniejszy niebieski połączony z białymi elementami, albo typowo wojskową zieleń.
Maszyna ma też już namalowaną rejestrację SN-70XP, która jednoznacznie wskazuje na maszynę policyjną (śmigłowce policyjne mają rejestracje zaczynające się od SN a kończące na XP) oraz numer A-101, który też jest typowy dla policji.
Za dwie maszyny S-70i, pakiet szkoleń i serwisu policja zapłaciła około 140 milionów złotych.