Dziś mija 38. rocznica podpisania Porozumień Sierpniowych, zawartych przez komunistyczne władze i protestujących robotników. Do podpisania porozumień po 18 dniach strajku okupacyjnego w Stoczni Gdańskiej, po przystąpieniu do strajków solidarnościowych 700 zakładów pracy z całej Polski, a także po 8 dniach żmudnych negocjacji strajkujących ze stroną rządową.
Porozumienie otworzyło drogę do powstania "Solidarności", było początkiem przemian ustrojowych w Polsce. W imieniu władz dokument podpisał wicepremier Mieczysław Jagielski, zaś ze strony protestujących robotników: Lech Wałęsa.
Do Porozumień Sierpniowych nawiązał dziś we wpisie na Twitterze Władysław Frasyniuk, który w roku 1980 zaczął działać w "Solidarności". We wpisie chwali Lecha Wałęsę i zbywa krytyków dawnego lidera "Solidarności".
"31 sierpnia to dobry dzień, żeby powiedzieć tym wszystkim, którzy przebywali, pocałujcie nas w d**ę. Lechu, byłeś i pozostaniesz największym przywódcą we współczesnej historii Polski" - napisał Frasyniuk.
Kim są "ci, którzy przebywali" z wpisu Frasyniuka? Można domyślać się, że chodzi o krytyków Lecha Wałęsy, którego chwali w drugim zdaniu tweeta. Jednak jest też bardziej bezpośrednie nawiązanie - do braci Kaczyńskich.
Chodzi prawdopodobnie o aferę z tablicą, która miała zostać odsłonięta 31 sierpnia na uroczystości "Stocznia Gdańsk 4.0. Nowy początek". Tablica miała upamiętniać Lecha Kaczyńskiego oraz Jarosława Kaczyńskiego, a w zapowiedzi jej odsłonięcia znalazła się informacja, że bracia "przebywali w hali nr 26 w czasie strajku w 1988 r."
W mediach społecznościowych pojawiły się kpiny z "przebywania na hali". Sam Wałęsa ironizował: "Brzmi dumnie: Przebywali w hali". Z czasem okazało się, że na tablicy nie pojawi się słowo "przebywali", tak jak wiele osób wnioskowało z zaproszenia, a "strajkowali". Ostatecznie jednak odwołano odsłonięcie tablicy - miał się na to nie zgodzić Jarosław Kaczyński.