"Wprost" o sprawie Kamila Durczoka. Sąd: Jego zachowanie miało znamiona molestowania

Tygodnik "Wprost" opublikował uzasadnienie majowego wyroku, w którym sąd oddalił powództwo Kamila Durczoka. Wynika z niego, że zachowanie dziennikarza "miało znamiona molestowania seksualnego".

W maju tego roku warszawski sąd oddalił powództwo byłego dziennikarza "Faktów" TVN Kamila Durczoka, który domagał się 2 milionów złotych odszkodowania i przeprosin od redakcji "Wprost".

Tygodnik w 2015 r. opisał przypadki mobbingu, którego Durczok miał dopuszczać się wobec podwładnych. Dziennikarz konsekwentnie przekonuje jednak o swojej niewinności. Krótko po przegranym procesie skomentował na Twitterze: "Przyjdzie czas na sprawiedliwy, prawomocny wyrok. A kłamstwo doczeka się kary" - napisał.

Kamil Durczok. Uzasadnienie wyroku sądu

Teraz tygodnik publikuje sporządzone właśnie pisemne uzasadnienie majowego wyroku. W uzasadnieniu znalazł się m.in. opis sytuacji, do której miało dojść w warszawskim klubie Tango. Tam Durczok miał rozmawiać z jedną z dziennikarek.

"Rozmawiający siedzieli blisko siebie, w zacisznym miejscu - Kamil Durczok mówił o swojej chorobie, że idzie na badania, że lekarz coś mu wykrył, odpiął koszulę, pokazywał mu tors i powiedział, że jest coś nie tak. Wygłosił uwagę, mówiąc o koleżance, która akurat tańczyła, że chętnie by się wśliznął pomiędzy jej uda. Odchodząc, zapytał [rozmówczynię - red.], czy pojedzie do niego do domu, i oświadczył, że nie ma majtek pod jeansami (lub że nie nosi majtek pod jeansami). Według sądu dziennikarka poznała później trzy inne osoby, które miały podobne zaproszenia pochodzące od Kamila Durczoka"

- czytamy w uzasadnieniu, cytowanym przez "Wprost".

Sąd zaznaczył również w uzasadnieniu, że powołana przez TVN w 2015 r. wewnętrzna komisja stwierdziła: "trzy osoby zostały narażone na niepożądane zachowanie".

"Wprost" podaje także, że Kamil Durczok chcąc udowodnić swoją niewinność poddał się badaniu na wykrywaczu kłamstw.

"Zdaniem sądu walor poznawczy tej opinii jest znikomy. Pytania, które postawiono powodowi w trakcie testu, nie były identyczne ze stwierdzeniami, które padały w artykule" - napisała sędzia.

Oprah Winfrey podczas gali Złotych Globów wygłosiła pełne pasji przemówienie. Nawiązała do akcji #MeToo

Więcej o: