Kaszuby: dachowanie samochodu. W wypadku brała udział policjantka. Miała ponad 2 promile

W Dzierżążnie na Kaszubach dachował osobowy ford. Wezwana na miejsce policja zastała przy samochodzie pijaną kobietę. Okazało się, że to funkcjonariuszka kartuskiej policji. Miała ponad 2 promile alkoholu we krwi. Śledczy ustalą, czy kobieta w chwili wypadku prowadziła samochód.

Do zdarzenia doszło około godz. 18 w Dzierżążnie. Jak podał expresskaszubski.pl, samochód zjechał z drogi i dachował. Wezwani policjanci zobaczyli na miejscu auto w rowie i stojącą nieopodal kobietę z niewielkimi obrażeniami. Jak się okazało to pijana policjantka z Kartuz.

- Po przebadaniu alkomatem wyszło, że funkcjonariuszka była pod wpływem alkoholu. Policyjne badanie trzeźwości wykazało ponad 2 promile - mówi w rozmowie z Gazeta.pl st. sierż. Daria Olchowik z Komendy Powiatowej Policji w Kartuzach.

Policjanta była po służbie, a rozbity samochód należał do niej. Na miejscu zabezpieczono materiał dowodowy. Nie jest jasne, czy w momencie wypadku nietrzeźwa funkcjonariuszka siedziała za kierownicą. Jeśli tak, to grozi jej wyrzucenie ze służby. 

W poniedziałek śledczy z Prokuratury Rejonowej w Kartuzach podejmie decyzję wobec zatrzymanej kobiety.

Więcej o: