Do wypadku wojskowego śmigłowca Mi-2 doszło we wtorek po godz. 19 na terenie 56. Bazy Lotniczej w Latkowie koło Inowrocławia.
- W trakcie wykonywania lotu szkolnego wojskowy śmigłowiec Mi-2 uderzył z małej wysokości w ziemię. Do zdarzenia doszło po godzinie 19. Nikomu nic się nie stało - poinformował zastępca rzecznika Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk Marek Pawlak.
- Podczas lądowania nastąpiło twarde przyziemienie. Śmigłowiec się przewrócił. Piloci wyszli o własnych siłach. Służby lotniskowe zabezpieczyły maszynę i miejsce zdarzenia - powiedział ppłk Pawlak.
Po uderzeniu w ziemię śmigłowiec zapalił się. Jak mówił w TVN24 Jarosław Skotnicki ze straży pożarnej w Inowrocławiu, w gaszeniu śmigłowca brało udział 7 zastępów straży pożarnej.
Dwaj piloci zostali przetransportowani do szpitala na rutynowe badania. Miejsce zdarzenia zostało zabezpieczone przez lotniskowe służby ratownicze. Okoliczności i przyczyny zdarzenia wyjaśni specjalnie powołana komisja.
Dr Maciej Lasek, były członek komisji Millera, przypomniał na Twitterze, że to trzeci wypadek z udziałem Mi-2 w ciągu ostatnich 15 miesięcy.