Napis na tabliczce brzmi: "Uwaga! Okresowo rozpylany monotlenek diwodoru. Prosimy nie wprowadzać psów! Substancje biologiczne".
Tabliczka jest skuteczna. Mieszkańcy nie wiedzą, o jakiej substancji jest mowa. - Napis jest odstraszający. Nigdy nie wpuściłbym psa na ten trawnik – mówi Paweł dla "Gazety Wyborczej".
Na pomysł wpadł brat Szymon Biernat. - Podczas pobytu w Gdyni przechodziłem obok osiedla, na którym były posadzone młode drzewka. Właściciele wyprowadzali na spacer psy, które załatwiały się pod tymi drzewkami. Odkąd umieszczono na trawnikach tabliczkę z ostrzeżeniem o rozpylaniu monotlenku diwodoru, psy przestały się załatwiać, a wokół drzew zaczęła rosnąć trawa - wyjaśnił "GW".
Pomysł brata Szymona jest nie tylko skuteczny, ale i bardzo prosty. Tak naprawdę, monotlenek diwodoru nie jest żadną szkodliwą substancją. To po prostu chemiczna nazwa wody. - Większość osób nie ma pojęcia o chemii. Im bardziej skomplikowana nazwa, tym bardziej ludzie są przerażeni - powiedział "GW" dr Grzegorz Krzyśko z Wydziału Chemii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Brat Szymon ma zamiar zmienić tabliczkę na taką, która będzie bezpośrednio informowała o zakazie wprowadzania na trawnik psów.