Ratownicy na plaży w Skorzęcinie zapatrzeni w telefony. "Żaden nawet nie oderwał wzroku"

Zdjęcie ratowników na plaży w Skorzęcinie zapatrzonych w telefony komórkowe kilka dni temu trafiło do internetu. Post wywołał lawinę krytyki.

O sprawie poinformował pan Grzegorz Janicki. Mężczyzna 6 sierpnia opublikował na Facebooku zdjęcia ratowników z plaży w Skorzęcinie nad jeziorem Niedzięgiel w Wielkopolsce.

Ratownicy ze Skorzęcina patrzyli w telefony komórkowe, zamiast na kąpielisko

"Tak zapatrzeni w telefony że zdążyłem obejść ich z każdej strony i zrobić zdjęcia i żaden nawet na chwile nie oderwał wzroku od telefonu" - napisał mężczyzna. Dodał, że tydzień wcześniej przy innej plaży pomagał wyciągnąć z wody tonącego 19-latka. Tam ratowników nie było. "Jak się okazuje, tutaj też, jakby ich nie było. A rodzice czują się bezpieczni, kiedy ich dzieci kąpią się w wodzie, przecież obok są ratownicy" - napisał pan Grzegorz.

Pod postem pojawiło się wiele negatywnych komentarzy. Pojawiły się głosy, że mężczyźni powinni zostać dyscyplinarnie zwolnieni, a także stracić uprawnienia. Komentujący podkreślali też, że ratownicy powinni być skupieni i stale obserwować otoczenie, bo zależy od nich ludzkie życie.

"Tragedia, żenada i kupa mułu" - tak zdjęcie ratowników ze Skorzęcina skomentował prezes legionowskiego WOPR Krzysztof Jaworski w rozmowie z polsatnews.pl.

Urząd miasta "zszokowany"

Pan Grzegorz Janicki wysłał zdjęcia do dyrekcji Ośrodka Wypoczynkowego Skorzęcin, gdzie sytuacja miała miejsce, a także do burmistrza Witkowa, gdyż Skorzęcin podlega pod jego miejscowość. Dwa dni później pan Grzegorz otrzymał odpowiedź od zastępcy burmistrza, do której dotarł Onet.

- Jesteśmy zszokowani takim zachowaniem (…) Podjęliśmy szereg działań w celu wyeliminowania tego typu zachowań - napisał zastępca burmistrza. Dodał, że z ratownikami uwiecznionymi na zdjęciu przez pana Grzegorza odbyła się m.in. rozmowa, podczas której poinformowano ich o konsekwencjach. - Zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim przebywającym na terenie Ośrodka Wypoczynkowego w Skorzęcinie, w tym i kąpieliska, jest sprawą priorytetową - dodał.

Przedstawiciel lokalnych władz podkreślił także, że w tym czasie na kąpielisku było obecnych jeszcze czterech innych ratowników "sumiennie wykonujących swoje obowiązki".

Od kwietnia, kiedy rozpoczął się sezon, w polskich akwenach i kąpieliskach utonęło ponad 291 osób.

Co zrobić, jeśli spotkasz wilka, dzika lub niedźwiedzia?

Więcej o: