Wieniec pamięci "95 ofiar Lecha Kaczyńskiego" przy pomniku smoleńskim. Interweniowała policja

Pod pomnikiem ofiar tragedii smoleńskiej ktoś złożył wieniec ku pamięci "95 ofiar Lecha Kaczyńskiego". Nieżyjący prezydent został w nim oskarżony o to, że kazał lądować pilotom w Smoleńsku.

W przypadającą w piątek setną miesięcznicę katastrofy smoleńskiej odbyły się dwie msze - rano i wieczorem. Udział w nich brali, oprócz prezesa PiS, m.in. premier Mateusz Morawiecki, szef MSWiA Joachim Brudziński, szef MON Mariusz Błaszczak i Antoni Macierewicz. Po porannej mszy delegacja rządowa udała się na plac Piłsudskiego, by złożyć kwiaty przed Pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 r. 

W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia innego wieńca, złożonego przez nieznaną osobę.

Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który ignorując wszelkie procedury nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Spoczywajcie w pokoju. Naród polski

- głosi dedykacja w ramce, umieszczonej wewnątrz wieńca. Poniżej znalazło się hasło: "Stop kreowaniu fałszywych bohaterów".

Wiązanką zainteresowała się policja. Jak poinformowała użytkowniczka Twittera, jeden z policjantów spisał treść tekstu. 

Setna miesięcznica była już czwartą bez okolicznościowych demonstracji - Jarosław Kaczyński zdecydował o ich zakończeniu, gdy odbyło się 96 marszów, tyle ile ofiar katastrofy smoleńskiej. Same obchody jednak trwają. 

Smoleńsk oczami Polaków. "Brat Kaczyńskiego nas podzielił i tylko on"

Więcej o: