W piątek wieczorem do Centrum Koordynacji Ratownictwa Wodnego dotarło zgłoszenie nt. mężczyzny, który nie wypłynął z jeziora Ińsko w województwie zachodniopomorskim.
- O godzinie 19.19 do Centrum Koordynacji Ratownictwa Wodnego w Szczecinie wpłynęło zgłoszenie o zaginięciu nurka na głębokości ok. 40 metrów - wyjaśnia w rozmowie z Gazeta.pl Łukasz Kamiński, kierownik Centrum Koordynacji Ratownictwa Wodnego w Szczecinie. - Na miejsce bezzwłocznie zostały zadysponowane jednostki pogotowia ratunkowego, policji, straży pożarnej oraz grupy interwencyjnej WOPR z Ińska, w skład której wchodzą nurkowie specjalistyczni - dodaje Kamiński.
Mężczyznę wyciągnięto już po kilku minutach od przybycia na miejsce, od razu przystąpiono do reanimacji, która trwała ponad godzinę. - Po około godzinie lekarz pogotowia ratunkowego stwierdził zgon mężczyzny - dodaje Łukasz Kamiński. - Sprawą zajmuje się policja i prokuratura - dodaje Kamiński.
Z informacji CKRW w Szczecinie, że mężczyzna należał do grupy nurków. - Osoby te nurkowały rekreacyjnie - dodaje.