W Strzelcach Opolskich zmarło dwóch mężczyzn w wieku 18 i 20 lat. Trzeci, który trafił do szpitala, ma 25 lat.
Jak informuje RMF FM, powołując się na informacje od rzeczniczki strzeleckiej komendy policji, w sobotę wieczorem po godzinie 21 wpłynęła informacja o śmierci 20-latka. Kolejne zgłoszenie, dotyczące śmierci 18-latka, wpłynęło nad ranem. 25-latek z objawami zatrucia trafił do szpitala w niedzielę rano.
RMF FM, powołując się na nieoficjalne informacje, podało, że mężczyźni mieli kupić dopalacze w jednym z katowickich klubów. TVN24 poinformowało, że policja na razie nie łączy tych trzech przypadków, bo mężczyźni są mieszkańcami różnych miejscowości powiatu strzeleckiego.
Prokuratura Rejonowa w Strzelcach Opolskich wszczęła postępowanie w tej sprawie. Sekcje zwłok odbędą się w przyszłym tygodniu.
Przypomnijmy, na początku lipca na jednej z ulic w Świnoujściu zmarł mężczyzna, który prawdopodobnie był pod wpływem dopalacza - środka narkotycznego tzw. "flakka zombie". Jego oficjalna nazwa to alfa-PVP - jest to stymulant i psychodelik w jednym.
Jeżeli mężczyzna był rzeczywiście pod wpływem „flakka zombie”, to jest on pierwszą ofiarą tego narkotyku w Polsce. Podobne efekty w zachowaniu dają również narkotyczne sole kąpielowe czy psychodeliczna fencyklidyna. „Flakka” jest groźnym narkotykiem. Zażycie nawet niewielkiej ilości może powodować trwałe zmiany w układzie nerwowym.
Wszystko wskazuje na to, że dopalacze stanowią w Polsce coraz większy problem. Ostatnio kilkanaście przypadków zatruć odnotowano na na północy kraju. "W ciągu ostatnich kilku tygodni do szpitali w naszym regionie trafiło ponad dwadzieścia osób zatrutych dopalaczami. Najbardziej znana sprawa dotyczy Trzebiatowa, gdzie narkotykiem zatruło się kilkanaście młodych ludzi" - alarmuje "Głos Szczeciński".