Dachowanie auta z rodziną, w tym trojgiem dzieci. Rodzice kompletnie pijani, bez prawa jazdy

Kompletnie pijany mąż, kierująca matka z 2 promilami i trójka dzieci w aucie, najmłodsze w wieku dwóch miesięcy. Policjanci, którzy interweniowali na miejscu, piszą, że to "cud, że nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń".

"Alkohol odbiera rozum..." - taki tytuł nadali policjanci z kujawsko-pomorskiego informacji o wypadku sprzed kilku dni. Funkcjonariusze w ostatnią niedzielę wieczorem interweniowali na drodze wojewódzkiej nr 255 między miejscowościami Strzelce i Rzadkwin.

Policjanci na miejscu wypadku ustalili, że 38-latka, która kierowała citroenem, straciła panowanie nad pojazdem na prostym odcinku drogi i uderzyła w barierę energochłonną. Później auto kierowane przez kobietę dachowało. Oprócz niej w aucie był także jej 33-letni mąż i trójka dzieci (najmłodsze miało 2 miesiące).

Na szczęście dla całej rodziny nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń. "To cud, że nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń" - wskazują policjanci.

Matka 2 promile, ojciec 3. Sprawą zajmie się sąd rodzinny

Funkcjonariusze wyczuli zarówno od 33-latka, jak i kobiety, woń alkoholu. Po zbadaniu trzeźwości wyszło na jaw, że mężczyzna ma 3 promile, a 38-latka aż dwa promile. Obydwoje mają też sądowe zakazy kierowania pojazdami: kobieta do stycznia 2019 roku, a 33-latek dożywotni.

W związku z całą sytuacją dzieci, po obejrzeniu przez lekarza, trafiły pod opiekę rodziny, a para trafiła do policyjnego aresztu, gdzie trzeźwiała. 38-latce grozi do 5 lat pozbawienia wolności, a całą sprawą ma zająć się wkrótce sąd rodzinny.

Jeśli jesteś bardziej wymagającym czytelnikiem, to musisz wypróbować nasz nowy newsletter >>>

Więcej o: