W ubiegłym tygodniu, 12 lipca, wielu twórców otrzymało złote, srebrne bądź brązowe medale "Zasłużony Kulturze Gloria Artis", które wręczał wicepremier, minister kultury Piotr Gliński.
W tym gronie znalazł się także Ryszard Makowski (nagrodzony został brązowym medalem w dziedzinie sztuki estradowej), satyryk, w przeszłości członek kabaretu OT.TO, później zaczął współpracować z tygodnikiem "Sieci" (wcześniej "W Sieci"), prowadzi też programy w telewizji wPolsce.pl.
W ostatnich latach znany był jednak głównie ze współprowadzenia programu "Studio YaYo" w TVP3 Warszawa. Tyle tylko, że zasłynął też felietonem, napisanym w marcu dla wPolityce.pl, odnoszącym się do sporu Polski z Izraelem o nowelizację ustawy o IPN, w którym stwierdził:
Paradoksalnie można podejrzewać, że ta ostentacyjna walka środowisk żydowskich z antysemityzmem, ma na celu wzniecenie właśnie nastrojów antysemickich.
Teraz, gdy otrzymał wyróżnienie od ministra kultury, jego osoba zainteresowała izraelskie media, które nie tylko przypominają mu piosenkę jego autorstwa (śpiewał o nieuczciwych praktykach bankowych i żydowskiej rodzinie Rotshschildów), ale również wspomniany felieton.
JTA, Jewish Telegraphic Agency, tak opisuje sprawę:
Polski satyryk, który w 2016 roku robił antysemickie żarty w telewizji, a później oskarżył Żydów o tworzenie antysemityzmu, otrzymał jedno z najważniejszych wyróżnień w kraju dla artystów.
Depesza agencji prasowej JTA rozeszła się szybko po mediach w Izraelu, pod bardzo podobnym tytułem: "Polska uhonorowała satyryka, który mówi, że Żydzi tworzą antysemityzm". Temat na jej bazie opisywał m.in. "The Times of Israel". Izraelskie media cytują też uzasadnienie wicepremiera Piotra Glińskiego, który podczas uroczystości tak argumentował przekazanie nagród artystom:
Jest to wyraz podziękowania Polski dla państwa twórczości i dla państwa zaangażowania, dla waszego talentu - ale talentu zawsze popartego pracą, wytrwałością, odwagą twórczą
Temu, jak w Izraelu odnotowano nagrodę dla Makowskiemu, przyglądał się Igor Lendorf z Żydowskiego Kalendarza Historyczno-Kulturalnego i na Twitterze zamieszczał kolejne materiały. Zresztą gorzko skomentował całą sprawę, pisząc: "Świat na to patrzy, Panie Ministrze - świat czyta Pana słowa i świat pamięta...".
Jeśli jesteś bardziej wymagającym czytelnikiem, to musisz wypróbować nasz nowy newsletter >>>