W Łodzi, u zbiegu ulicy Aleksandrowskiej i Chochoła, odnaleziono ciało mężczyzny. Leżał na poboczu, nieopodal bramy szpitala psychiatrycznego. Policja stara się ustalić tożsamość zmarłego człowieka. Na chwilę obecną nie wiadomo, jak zginął i kim był. Zmarły mężczyzna miał około 45-50 lat.
Makabryczne odkrycie w Bytomiu. Ciała matki i córki leżały w łóżkach w mieszkaniu >>>
Na ciele mężczyzny odnalezionego niedaleko szpitala psychiatrycznego w Łodzi widoczne było obrażenie jednej nogi. Wokół ciała znajdowała się rozległa plama krwi. Policja podejrzewa, że do śmierci odnalezionego mężczyzny mogły przyczynić się osoby trzecie. Spekuluje się, że mężczyzna miał przeciętą tętnicę - stąd obfity krwotok, prowadzący do śmierci.
Łódź. Zwłoki mężczyzny znaleziono przy szpitalu psychiatrycznym Fot. Małgorzata Kujawka / Agencja Wyborcza.pl
Zmarłego mężczyznę znaleźli przypadkowi przechodnie. Zmarły mężczyzna leżał niedaleko bramy szpitala psychiatrycznego imienia Józefa Babińskiego. Jedna z kobiet, która zauważyła ciało mężczyzny, rozpoczęła reanimację. Na miejsce wezwano pogotowie, jednak po przyjedźcie karetki lekarz stwierdził zgon.
75-latka z Grudziądza zaginęła cztery lata temu. Jej ciało odnaleziono ponad 70 km od domu >>>
Na razie nie udało się zidentyfikować zmarłego mężczyzny. Łódzka policja prosi o pomoc wszystkich, którzy wiedzą cokolwiek na temat znalezionego przy szpitalu psychiatrycznym człowieka. Zmarły mężczyzna miał ok. 45-50 lat, był tęgiej budowy ciała. Na jego nodze znaleziono dużą ranę szarpaną. Każdy, kto wie cokolwiek na temat śmierci tego człowieka, proszony jest o kontakt z najbliższą komendą policji lub o telefon pod numer 997 lub 112.
Jeśli jesteś bardziej wymagającym czytelnikiem, to musisz wypróbować nasz nowy newsletter >>>