Poboczem drogi z Koryczan (woj. śląskie) do Żarnowca szło łącznie sześć osób, w tym dzieci. Jak informuje „Dziennik Zachodni”, najprawdopodobniej wracali z pikniku, który wieczorem odbywał się w Koryczanach. Piesi szli zgodnie z przepisami, lewą stroną drogi.
W pewnym momencie w pieszych uderzył jadący w kierunku Żarnowca samochód. Za kierownicą siedział 19-latek. W pojeździe znajdowały się jeszcze cztery inne osoby. Ze wstępnych badań wynika, że kierowca był trzeźwy.
Kierowca, a następnie policjanci, którzy przyjechali na miejsce, reanimowali dziewczynkę, której nie udało się uratować. - Emilka miała trzynaście lat, wracała z zabawy - powiedzieli w rozmowie z TVN24 mieszkańcy wsi, w której doszło do tragedii.
Drugą 13-latkę potrąconą przez samochód przetransportowano do szpitala za pomocą śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Oprócz dwóch dziewczynek, poszkodowany został także 45-letni mężczyzna, który został przewieziony do szpitala karetką - powiedziała dla „Dziennika Zachodniego” st. sierż. Marta Wnuk z zawierciańskiej policji.
Przyczyny wypadku wyjaśnia policja i prokuratura.
Jeśli jesteś bardziej wymagającym czytelnikiem, to musisz wypróbować nasz nowy newsletter >>>