Nad ranem wolontariusze z Fundacji Animal Rescue Polska wznowili próbę odłowienia pytona tygrysiego. Ostatnie ślady węża widziano w Glinkach w gminie Karczew w powiecie otwockim pod Warszawą. Poszukiwania trwają na lądzie i w wodzie.
We wtorek wieczorem wydano ostrzeżenie dla mieszkańców powiatu otwockiego, szczególnie tych mieszkających blisko Wisły. O sprawie informuje m.in. starosta otwocki Mirosław Pszonka.
Policja apeluje o ostrożność. Nie spacerujcie nad rzeką - przestrzega. Pyton może być głodny i agresywny.
W niedzielę znaleziono skórę - wylinkę - około sześciometrowego pytona tygrysiego i od tej pory patrole policji, straży pożarnej oraz fundacji Animal Rescue usiłują go schwytać.
Wylinka długości ponad pięciu metrów została znaleziona w pobliżu Gassów pod Warszawą; należała prawdopodobnie pytona tygrysiego Animal Rescue Poland / animalrescuepoland.wordpress.com
Wciąż nie wiadomo, skąd gad wziął się w okolicach Warszawy. Policja bada sprawę. We wtorek z policjantami skontaktował się motolotniarz, który twierdzi, że widział mężczyznę wynoszącego pytona z samochodu. Funkcjonariusze badają ten trop.
Po znalezieniu wylinki pojawiła się teoria, że być może jest to dowcip hodowcy pytonów, który podrzucił skórę w okolicy miejscowości Gassy, ale później znaleziono ślady węża.
Pyton tygrysi - ostatnie ślady węża znaleziono w gminie Karczew:
Po pierwsze - nie podchodzić do pytona. Po drugie jak najszybciej zawiadomić policję tel. 112 lub 997; można też zadzwonić na numer powiatowego centrum kryzysowego tel/ 22 737 07 63 lub do Animal Rescue tel. 792 122 222.