Przyleciał do Modlina. Podawał się za Polaka, ale w jego dowodzie było pełno literówek

Mężczyzna, który podawał się z Polaka, przyleciał do Modlina z Grecji. Jednak na lotnisku zatrzymali go pogranicznicy, bo usiłował wjechać na terytorium RP na podstawie podrobionego polskiego dowodu osobistego.

Dokument, którym posługiwał się obcokrajowiec, został w całości wykonany na wzór oryginalnego dowodu osobistego, tyle że ktoś, kto go preparował zupełnie nie znał naszego języka. W podrobionym dokumencie widniały liczne błędy i literówki. 

Mężczyznę zatrzymano na podstawie art. 270 par. 1 kk.

Kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

W toku dalszych czynności mężczyzna oświadczył, że jest obywatelem Syrii, a celem jego podróży były Niemcy. Mężczyzna przyznał także, że polski dowód osobisty kupił w Atenach za kwotę 4 tysięcy euro będąc do końca przekonanym, że jest to hiszpański dokument.

Podejrzany w trakcie przesłuchania przyznał się do zarzucanych czynów i poddał się dobrowolnie karze 6 miesięcy w zawieszeniu na 2 lata, podanie wyroku do publicznej wiadomości oraz przepadek dowodu rzeczowego w postaci polskiego dowodu osobistego. Ponadto komendant Placówki Straży Granicznej Warszawa - Modlin wszczął z urzędu postępowanie administracyjne w sprawie zobowiązania Syryjczyka do powrotu.

Dlaczego ten bilet jest taki tani? Jak oszczędzają tanie linie lotnicze

Więcej o: