Pierwszy Marsz Równości w Częstochowie z ochroną policji. Za kordonem - narodowcy

Pierwszy Marsz Równości przeszedł przez Częstochowę w asyście policji. Musiał być chroniony, bo liczne demonstracje zapowiedziały środowiska narodowe i katolickie. Były modlitwy na ulicy, ale nie tylko.

W niedzielę przez Częstochowę przeszedł historyczny, bo pierwszy Marsz Równości. Na jego czele niesiono banner z napisem "Tęczochowa". Uczestniczyło w nim kilkaset osób. 

Pierwszy Marsz Równości w Częstochowie z problemami

W historii zapiszą się także problemy pierwszego Marszu Równości. Od soboty z Jasnej Góry popłynęły słowa o ochronie tradycyjnego modelu rodziny. W Częstochowie odbywała się w weekend także pielgrzymka Radia Maryja.

W dzień marszu LGBT na ulicach wznoszono modlitwy. Były także protesty narodowców. "Dziś homoseksualizm, jutro pedofilia" - taki transparent rozwinęli protestujący pod Jasną Górą. Można było usłyszeć tradycyjne "Zakaz pedałowania". Jak relacjonuje lokalna "Gazeta Wyborcza", mężczyźni z orłem na piersi oburzali się: "Policyjna pała broni dziś pedała". Na zdjęciu Agencji Gazeta widać, jak kordon policji oddziela Marsz Równości od kontrmanifestacji. 

Środowiska narodowe i katolickie mówiły o prowokacji, bo uczestnicy parady zapowiedzieli przejście pod Jasną Górę. Marsz prowokacją nazwał nawet szef MSWiA Joachim Brudziński. Zapowiedział też zawiadomienie do prokuratury ws. godła polski na tęczowym tle. 

Pierwszy Marsz Równości też w Opolu

Z kolei w sobotę pierwszy Marsz Równości odbył się w Opolu. Tam też odbyły się demonstracje narodowców. 

PATRYCJA WANOT

Nastolatkowie LGBT o życiu w Polsce: "Homofobia to ból, przemoc psychiczna, nienawiść"

Więcej o: