O godz. 13 w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe Ireny Szewińskiej, siedmiokrotnej medalistki olimpijskiej, najbardziej utytułowanej polskiej olimpijki. Msza zakończyła się po godz. 14.
Następnie Irena Szewińskia została pochowana w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Na pogrzebie Ireny Szewińskiej pojawili się członkowie rodziny, przyjaciele, olimpijczycy. Obecni byli także prezydent Andrzej Duda z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą, przedstawiciele rządu, minister sportu i turystyki Witold Bańka oraz przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Thomas Bach.
Kibice, zgromadzeni przed katedrą, zwracali uwagę zarówno na sukcesy sportowe, jak i osobowość zmarłej mistrzyni. - Przeurocza osoba, to wielka strata dla sportu, już na pewno nie będziemy mieli takiej osobowości (...) od dziecka śledziłem jej starty, w Mexico City wygrała 200 metrów z nowym rekordem świata - mówili fani, przypominając zwycięstwa polskiej multimedalistki, o której mówiono "Pierwsza Dama polskiego sportu".
Redaktor Maciej Petruczenko z Przeglądu Sportowego wspominał wszechstronność Ireny Szewińskiej. - Ustanawiała rekordy świata na dystansach od 60 do 400 metrów. Tego nie był w stanie zrobić ani Usain Bolt, ani Wilma Rudolph, ani Carl Lewis - mówił dziennikarz.
Irenę Szewińską w 1974 roku United Press International wybrał najlepszym sportowcem globu. W 1998 roku, w plebiscycie "Polityki", "Przeglądu Sportowego" i "Tempa" została uznana za postać numer jeden w polskim sporcie XX wieku.
Cztery razy wygrała plebiscyt "Przeglądu Sportowego" na Dziesięciu Najlepszych Sportowców Polski. Siedmiokrotnie triumfowała w rankingu Złote Kolce. W 2016 roku została odznaczona Orderem Orła Białego przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Irena Szewińska zmarła 29 czerwca po długiej chorobie w wieku 72 lat.