Do tragedii doszło w zeszłym tygodniu w Łomi pod Mławą na Mazowszu. Pies rasy amstaff, którego ojciec dzień wcześniej przywiózł do domu, rzucił się na dzieci na podwórku przed domem. Najpierw zaatakował starsze dziecko, a zdesperowana kobieta z dziewczynką na ręku próbowała obronić trzylatka. Wtedy amstaff rzucił się na nią i jej córkę. Ojciec uśmiercając psa oswobodził dziecko.
Zarówno 3-letni chłopiec, jak i jego 8-miesięczna siostra z ranami szarpanymi głowy i tułowia zostali przetransportowani do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Są w stanie ciężkim.
Jak podaje RMF FM, w prokuraturze są już wyniki sekcji zwłok psa. Wiadomo, że zwierzę nie miało wścieklizny.
Według poprzedniej właścicielki amstaffa, pies od dawna reagowało agresją na widok małych dzieci. Kobieta zamieszczając ogłoszenie zastrzegła, że zwierzę nie nadaje się dla osób z dziećmi. Nowy właściciel zapewniał, że pies nie będzie mieć kontaktu z dziećmi.