Bydgoski satyryk Antoni Szpak, współtwórca kabaretu "Klika", nie stanie przed sądem za swój felieton "Telewizor pod gruszą", który ukazał się w grudniu ubiegłego roku w tygodniku "Angora".
Według informacji portalu Gazeta.pl prowadzone przez Prokuraturę Rejonową Łódź-Południe śledztwo zostało umorzone 19 czerwca. Powodem umorzenia jest "stwierdzenie braku znamion czynu zabronionego".
Adwokat Michał Bukowiński, pełnomocnik Antoniego Szpaka, nie otrzymał jeszcze postanowienia w tej sprawie.
Wcześniej Szpak usłyszał zarzut z art. 133 kodeksu karnego, mówiący o "publicznym znieważeniu Narodu lub Rzeczpospolitej Polskiej". Satyrykowi groziły trzy lata więzienia.
O sprawie informowała wcześniej bydgoska "Gazeta Wyborcza". Doniesienie do prokuratury na Antoniego Szpaka złożył jeden z czytelników "Angory" po lekturze felietonu satyryka. Szpak pisał o 26. urodzinach Radia Maryja i politykach uczestniczących w uroczystości. Czytelnikowi nie spodobało się padające w tekście sformułowanie "durny, kołtuński kraj", a także nazywanie prezydenta Andrzeja Dudy "Adrianem".
"Radio Maryja tak samo łączy rodaków, jak Becia [premier Beata Szydło - red.] samodzielnie rządzi i podejmuje decyzje. Natomiast Duda uważa, że "dzięki ludziom zgromadzonym wokół Radia Maryja polskie władze mogą dziś naprawić państwo i budować silną, bezpieczną, sprawiedliwą intensywnie rozwijającą się Polskę". Panie Adrianie [prezydent Andrzej Duda - red.], za takie zasługi wypada Ojca Dyrektora nie tylko w rękę pocałować. Jedynie w durnym, kołtuńskim kraju może dojść do takiej paranoi" - pisał Szpak w felietonie.