Wilk rzucił się na dzieci, kiedy bawiły się w okolicach swoich domów w Bieszczadach - podało RMF FM na podstawie informacji, które dostało na "gorąca linię". W porę przegonili go rodzice, którzy zauważyli co się dzieje.
Dzieci trafiły do szpitala. Mają, na szczęście niegroźne, pogryzienia nóg. Informacje potwierdza policja. Jak powiedziała portalowi nowiny24.pl nadkomisarz Marta Tabasz-Rygiel z Komendy Wojewódzkiej w Rzeszowie przed godz. 19 w Strzebowiskach prawdopodobnie wilk zaatakował 8-letnią dziewczynkę. Niedługo potem zwierzę pogryzło 10-latka w pobliskiej wsi Przysłup. - Na miejscu pojawił się dzielnicowy i myśliwy. Dostrzegli wilka, który został natychmiast odstrzelony, a jego truchło zabezpieczono do badań - opisywała policjantka.
Nie wiadomo dlaczego zwierzę, które zasadniczo unika kontaktu z człowiekiem pojawiło się w pobliżu domostw i co skłoniło je do ataku. Jak pisze Stowarzyszenie dla Natury "Wilk", możliwe że miał on od szczenięcia kontakt z człowiekiem.