Do tragicznego wypadku doszło w poniedziałek nad ranem. Jak informuje straż pożarna w Nowym Sączu tuż za łukiem drogi wypadło z drogi.
Samochodem osobowym podróżowały trzy osoby - dwóch 19-latków oraz 18-letnia Andżelika. Dziewczyna nie przeżyła. Wiadomo, że po wypadku jeden z 19-latków wyszedł z samochodu, odnaleziono go kilkaset metrów dalej. Obaj zostali przetransportowani do szpitala, mieli ponad promil alkoholu. Według informacji tvn.24.pl żaden z mężczyzn nie przyznaje się do winy.
Jak poinformował tvn24.pl Tadeusz Cebo, prokurator rejonowy w Gorlicach, młodzi mężczyźni to bliźniacy, prawdopodobnie jednojajowi, a to oznacza duże trudności w ustaleniu, kto prowadził samochód. - Dysponujemy różnymi, wykluczającymi się wersjami. Nie mogę podawać szczegółów, ale z zeznań najpierw wynikało, że kierował jeden z bliźniaków. Potem mężczyźni sugerowali, że kierowała nieżyjąca już nastolatka - informuje TVN 24 prokurator Cebo.
Doktor Magdalena Spólnicka, szefowa Zakładu Biologii w Centralnym Laboratorium Kryminalistycznym Policji w rozmowie z tvn24.pl informuje, że bliźniacy jednojajowi mają ten sam materiał genetyczny. - Współczesna nauka nie jest całkowicie bezradna w takiej sytuacji. Jest metoda, która pozwala wykryć mutacje DNA, które nastąpiły jeszcze w czasie rozwoju embrionalnego. Jest ona jednak droga i czasochłonna - stwierdza ekspertka.