Do tragicznego w skutkach wypadku na S3 doszło w sobotę na odcinku między Świebodzinem a Sulechowem w Lubuskiem. Kierujący lexusem chciał wyprzedzić samochód ciężarowy. Wtedy z ogromną siłą uderzył w niego jadący pod prąd kierujący mercedesem.
- W wyniku tego zdarzenia kierujący mercedesem poniósł śmierć na miejscu. Kierujący lexusem został zabrany Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym do szpitala w Zielonej Górze - mówił w TVN24 sierżant sztabowy Marcin Ruciński z policji w Świebodzinie.
W niedzielę "Gazeta Lubuska" podała, że nie żyje też kierowcy lexusa. 53-latek zmarł w szpitalu. To właściciel dużej hurtowni elektrotechnicznej Gaja Elektro i Proton, który wspierał też lokalny sport - opisała "Lubuska". Kondolencje na Facebooku już złożył klub Stelmet Enea BC Zielona Góra.
"Wieloletni Partner klubu odszedł od nas w nocy z soboty na niedzielę w wieku 53 lat.
Pan Jarosław podróżował drogą ekspresową S3 do Zielonej Góry kiedy z jego Lexusem zderzył się jadący pod prąd Mercedes, prowadzony przez 70-letniego kierowcę.
Cały zespół Stelmetu Enei BC Zielona Góra łączy się w bólu z Rodziną i składa najszczersze kondolencje" - napisano.
Niestety to kolejny przypadek na tym odcinku trasy S3, kiedy kierowca wjeżdża pod prąd i doprowadza do czołowego zderzenia.