Do wydarzenia doszło w czwartek 21 czerwca około godziny 18 w Rybniku. Z kamienicy przy ul. Powstańców Śląskich zaczęły spadać cegły. Okazało się, że rzuca nimi mężczyzna, który stoi na dachu. Sprawca ciskał cegłówkami w kamienice po drugiej stronie ulicy.
Rejon jest popularny wśród mieszkańców - łączy rynek oraz plac z fontanną.
Świadkowie zdarzenia krzyczeli: - Zabierzcie stąd dzieci, odsuńcie się! Dzwońcie po straż miejską - wołali. Zgromadzeni ostrzegali przechodniów.
Jeden ze świadków nagrał zdarzenie za pomocą telefonu komórkowego, które trafiło do internetu.
Sprawca był zadowolony , po jednym rzucie podniósł rękę w geście zwycięstwa. Na filmie słychać, że jedna z cegieł wybiła szybę w sąsiedniej kamienicy.
Gdy na miejsce przyjechała policja, straż pożarna i pogotowie, niebezpieczny rejon odgrodzono taśmą policyjną. Pod budynkiem, na którym stał niebezpiecznie zachowujący się mężczyzna, strażacy rozłożyli skokochron.
Interwencja zakończyła się około godziny 19. Sprawca skoczył z dachu na skokochron. - Zaraz po tym w asyście funkcjonariuszy został przewieziony do szpitala. Jeszcze nie było możliwości przesłuchania tej osoby - powiedziała w rozmowie z portalem rybnik.com.pl Anna Karkoszka, rzeczniczka prasowa rybnickiej policji.
Okazało się, że sprawcą jest 42-letni mieszkaniec powiatu częstochowskiego.
Mężczyzna zniszczył elewacje oraz parapety w kamienicach, w które rzucał cegłami. Powód zachowania sprawcy nie jest znany. Policji na razie nie udało się go przesłuchać.