Do tragicznego wypadku w Rudzie Śląskiej doszło w środę wieczorem.
Jak podaje "Dziennik Zachodni" 39-letni mężczyzna zbierał resztki benzyny na nieczynnej od roku stacji paliw. Mężczyzna w pewnym momencie prawdopodobnie za bardzo nachylił się nad otworem w zbiorniku i wpadł do środka. Zginął na miejscu.
Na stacji przy ul. Zabrzańskiej, choć nie działa od roku, nadal znajdują się wkopane w ziemie zbiorniki z resztkami paliwa. - Niestety niektóre osoby przychodzą tam z wiaderkiem i na lince wydobywają paliwo. Z takim zamiarem poszedł tam też 39-latek, mieszkaniec naszego miasta. Prawdopodobnie za mocno pochylił się nad włazem i wpadł do środka - mówi "Dziennikowi Zachodniemu" Roman Aleksandrowicz, p.o. rzecznika prasowego policji w Rudzie Śląskiej.