Zabór: puszczała wianek na wodzie, nagle straciła równowagę. Policjant rzucił się na ratunek

Podczas weekendowej Nocy Kupały w Zaborze w Lubuskiem jedna z uczestniczek zsunęła się z betonowego nabrzeża do wody. Kobieta zaczęła tonąć. Na pomoc w ubraniu i butach ruszył zielonogórski policjant, który był na miejscu z rodziną.

W Zaborze w woj. lubuskim w weekend odbywało się plenerowe przedstawienie "Noc Kupały". Jedna z uczestniczek wydarzenia próbowała wraz ze swoim kilkuletnim dzieckiem puścić na wodzie wianek ze świeczką. Nagle straciła równowagę i zsunęła się z betonowego nabrzeża do stawu.

"Gdy próbowała wydostać się na brzeg, ślizgała się na obrośniętej glonami, ukośnej ścianie akwenu" - relacjonuje Komenda Wojewódzka Policji w Gorzowie Wielkopolskim. Kobieta zaczęła oddalać się od brzegu i tonąć.

Na miejscu z rodziną był st. asp. Jarosław Napieralski, na co dzień policjant z Zielonej Góry. Funkcjonariusz nie wahając się ani chwili w ubraniu i butach wskoczył do wody, złapał kobietę i pomógł jej dostać się do brzegu.

Dalszej pomocy udzieliły jej osoby na nabrzeżu, kobietą zaopiekował się również jej mąż.

Policja apeluje o ostrożność nad wodą. Tylko w czerwcu utonęło w Polsce 48 osób, w maju - 62, a w kwietniu - 27.

Nie przekonują Cię statystyki dot. utonięć? Zobacz ten filmik i pomyśl dwa razy, zanim wejdziesz do wody po alkoholu

Więcej o: