55. Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu współorganizowany przez TVP jeszcze się nie zaczął, a już wzbudza wiele emocji. Głównie za sprawą utworu "Siła kobiet" zespołu Girls on Fire, który zakwalifikował się do koncertu Debiuty. W składzie znajdują się trzy wokalistki: Joanna Cholewa, Marta Dzwonkowska i Monika Wiśniowska-Basel.
W sieci pojawiła się petycja ws. wykluczenia zespołu z festiwalu, pod którą podpisało się już ponad 20 tys. osób. Według autorów petycji "Siła kobiet" to "oficjalnych hymn "czarnych marszów", na których promuje się zabijanie nienarodzonych dzieci na życzenie i kpi z chrześcijaństwa".
W treści petycji czytamy:
Piosence „Siła kobiet” towarzyszy wulgarny teledysk. Występujące w nim mniej lub bardziej roznegliżowane kobiety stale pokazują widzowi środkowy palec, pojawia się flaga środowisk homoseksualnych, symbole komunistyczne a przede wszystkim symbole nawiązujące do „czarnych marszów”, a więc nawołujące do legalizacji aborcji na życzenie!
Głos zabrała również posłanka PiS Anna Sobecka.
"Zwracam się do Prezesa TVP Jacka Kurskiego ze stanowczym protestem przeciw występowi zespołu Girls on Fire na festiwalu w Opolu. Ich utwór "Siła kobiet" był nieoficjalnym hymnem demonstracji, skupiających zwolenników zabijania dzieci nienarodzonych" - stwierdziła parlamentarzystka na Twitterze.
Członkinie zespołu w obliczu krytycznych głosów wystosowały oświadczenie. Podkreśliły, że zespół nie jest i nie był związany z żadną opcją polityczną, nie jest również częścią żadnego ruchu ani instytucji.
"Teledysk „Siły kobiet” jest obrazem historii problemów kobiet na przełomie wieków. Rozmaitych problemów – od kwestii związanych z równouprawnieniem, prawami wyborczymi, prostytucją czy operacjami plastycznymi aż po aborcję i antykoncepcję, rytualne obrzezanie kobiet w Afryce, czarne protesty, gwałty, przemoc domową. Jest to ujęcie historyczne, symboliczne i przekrojowe. Nie jest to manifestacja polityczna!" - zaznaczają artystki z Girls On Fire.
Zapowiedziały też, że skierują do sądu "pełne nienawiści kłamstwa i pomówienia" skierowane pod ich adresem.
Głos w sprawie zabrała również Telewizja Polska. W komunikacie centrum prasowego czytamy, że Rada Artystyczna festiwalu w Opolu oceniała jedynie wartość artystyczną utworu, a nie teledysk.
W opinii Biura Prawnego Telewizji Polskiej sam tekst oraz warstwa muzyczna piosenki „Siła kobiet” nie stoi w sprzeczności z przepisami ustawy o radiofonii i telewizji, nie narusza innych praw, ani nie obraża niczyich uczuć
- uważa TVP. Przedstawiciele nadawcy stwierdzają jednak, że "rozumieją krytykę pod adresem teledysku".
"Od swoich pracowników wszakże Telewizja Polska oczekuje wyjątkowej wyobraźni, wrażliwości i wnikliwości, tak aby nie wzbudzać niepotrzebnych kontrowersji i nie dawać nikomu asumptu do kreowania negatywnych emocji. Dlatego TVP rozwiązała umowę z pracownikiem, który delegowany do Rady Artystycznej Festiwalu nie dołożył należytej staranności, by zapobiec zaistniałej sytuacji" - dodaje centrum prasowe TVP.