Minął już niemal tydzień, a echa skandalu z udziałem posła Stanisława Piety nie milkną. W dzisiejszym "Fakcie" po raz pierwszy pod nazwiskiem do sprawy odniosła się Izabela Pek, modelka, z którą poseł Pięta miał rzekomo wejść w intymne relacje.
Pek jest zwykle przedstawiana jako modelka, ale parała się wielu zajęć i występowała w różnych rolach. W ubiegłym roku Pek zorganizowała oddolną manifestację pod biurem Adama Bodnara, Rzecznika Praw Obywatelskich. Pek domagała się jego dymisji po tym, jak stwierdził, że Polacy również mieli udział w Holocauście. Z tej okazji Pek została zaproszona do Telewizji Republika, gdzie została przedstawiona jako "politolog i aktywistka". Pek była wyraźnie oburzona słowami Bodnara.
Domniemanej kochance Pięty nie jest obca współpraca z mediami. Jak zauważają dziennikarze "Wprost" swoje pierwsze kroki jako dziennikarka stawiała w serwisie kontrateksty.pl, gdzie nadal można odnaleźć jej teksty sprzed 11 lat. Dzisiaj wiadomo, że Pek jest gorącą zwolenniczką PiS, ale swoje poglądy ujawniła już wtedy.
"Cała działalność PO i Tuska, jest tak naprawdę warcholeniem i kupczeniem interesem Polski. Kiedy tylko okazało się, że nie dojdzie do koryta, skończyła się polityka, a zaczęło rachowanie. Nie sposób nie zgodzić się tu z Jarosławem Kaczyńskim, który o liderze Platformy mówi: - To wilk w owczej skórze. Kiedy skończył się kabaret, zdjął skórę i pokazał kły." - pisała w tekście "Pułapka demokracji".
Pek współpracowała również z portalem tysol.pl ( serwis "Tygodnika Solidarność"). Można tam znaleźć jej fotorelacje z uroczystości, w których brał udział prezydent Andrzej Duda. Na wspomnianym portalu można także przeczytać jej artykuł dotyczący praw zwierząt, które uwielbia.
Modelingiem zajmowała się od najmłodszych lat, w serwisie maxmodels.pl występuje pod pseudonimem Czarna Pantera. Ale równie mocno, co do modelingu, ciągnęło ją do polityki. W mediach społecznościowych bez większych problemów można znaleźć jej zdjęcia z ważnymi politykami Prawa i Sprawiedliwości. Chociażby z Andrzejem Dudą czy Beatą Szydło:
W 2015 r. Izabela Pek wsiadła do autokaru, którym podczas kampanii wyborczej jeździł po kraju Andrzej Duda. Miał ją tam wprowadzić poseł PiS Andrzej Horała, którego partia rekomenduje na na stanowisko szefa komisji ds. wyłudzeń VAT. Poseł już odniósł się do tych informacji. "Moja wina, że mając zadanie zebrania w kilka godzin 30 ludzi w dzień powszedni nie przewidziałem co jedna z tych osób będzie robić za trzy lata" - napisał na Twitterze.
Według rozmówców "Wprost" Pek jest wręcz "psychofanką" Andrzeja Dudy. Rzeczywiście, gros zdjęć, które pojawiają się na jej Twitterze i Facebooku to fotografie ze spotkań z prezydentem.
O domniemanym romansie posła Pięty z Joanną (takie, zmienione, imię padało w publikacjach) napisał "Fakt". Według informacji dziennika poseł miał składać kobiecie obietnicę, że założą razem rodzinę.
W pewnym momencie miał jej nawet proponować pracę w PKN Orlen. Kobieta według ustaleń dziennika miała odwiedzać polityka w jego pokoju w hotelu poselskim.
Stanisław Pięta w rozmowie z Gazeta.pl w ubiegłym tygodniu nie wykluczył, że pozwie redakcję "Faktu" za publikacje o rzekomym romansie i cały czas zaprzecza doniesieniom na ten temat. Jak mówił Pięta w wywiadzie dla "Faktu" znajomość z kobietą miała charakter przyjacielski i "być może przesadził z troską i dobrocią". Zaprzeczył również, że proponował jej pracę w Orlenie.
Zgodnie z zapowiedziami posła Pięty jego oświadczenie ws. rzekomego romansu powinno pojawić się tydzień temu w środę. Nadal jednak poseł nie opublikował swojego stanowiska. W poniedziałek powiedział nam, że oświadczenie będzie, ale "jeszcze nie w tym momencie".