W listopadzie 2016 roku na zlecenie Prokuratury Krajowej ekshumowano szczątki Lecha i Marii Kaczyńskich. Była to pierwsza ekshumacja w ramach trwającego śledztwa prokuratury ws. katastrofy smoleńskiej. Od tego czasu przeprowadzano w sumie 83 ekshumacje.
Ostatnia została wykonana w środę wieczorem na cmentarzu Srebrzysko w Gdańsku - podaje Polsat News. Nieoficjalnie wiadomo, że ekshumowano tam szczątki Leszka Solskiego. Jego rodzina była temu przeciwna.
Na miejscu była policja i Żandarmeria Wojskowa. Poprzednia ekshumacja Arkadiusza Rybickiego, działacza podziemnej "Solidarności", odbyła się na tym cmentarzu w poniedziałek. Z powodu zapowiadanego protestu wtedy także obecna była policja i ŻW. Poczwórnym kordonem odgrodzono cmentarz, a ludzie nie byli wpuszczani na groby bliskich. Grobu swojej żony nie mógł odwiedzić wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz.
W kwietniu prokuratura zaprezentowała raport o wynikach dokonanych do tego czasu 77 ekshumacji. W trumnach ofiar znaleziono 69 szczątków ludzkich pochodzących od 26 innych ofiar. 1 czerwca ubiegłego roku z-ca Prokuratora Generalnego Marek Pasionek informował, że w trumnie prezydenta Lecha Kaczyńskiego znaleziono fragmenty ciał dwóch innych osób.
Prokurator Ewa Bialik dodaje, że w wielu zwłokach znaleziono rękawiczki sekcyjne, sznurki, worki, butelki oraz fiolki z substancjami odkażającymi. Rzeczniczka Prokuratury Krajowej wskazuje, że w wielu dotychczas przedłużonych opiniach biegli stwierdzili, iż w toku rosyjskich sekcji opisano obrażenia ofiar, które faktycznie nie zostały ujawnione lub też nie opisano obrażeń, które ujawniono podczas sekcji w Polsce.
Bialik poinformowała, że śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej jest obecnie przedłużone do 31 grudnia 2018 roku.