Kard. Nycz u protestujących w Sejmie. Wcześniej abp Hoser mówił, że "Kościół nie jest stroną"

Z inicjatywy strony kościelnej doszło do spotkania kard. Nycza z protestującymi w Sejmie rodzicami, opiekunami i osobami niepełnosprawnymi. Arcybiskup warszawski pojawił się u nich w 25. dzień strajku.

Jak wcześniej informowali strajkujący, spotkanie zaproponowała strona kościelna, a w piątek pojawił się u nich wysłannik metropolity warszawskiego, kardynała Kazimierza Nycza.

Zgodnie z zapowiedziami, 25 dnia protestu, po godz. 10 metropolita warszawski przyszedł do Sejmu.

Zapewniam, że zakony klauzurowe w Warszawie modlą się za was stale. Po tym spotkaniu z wami, krótkim, pojadę do wizytek, poproszę, by jeszcze bardziej was wspierały. Teraz pomodlimy się, ja was pobłogosławię, a potem porozmawiamy

- powiedział kard. Nycz.

Wtedy jedna z matek wtrąciła, że bardzo cieszy ją poparcie ze strony Kościoła, ale kardynał nic nie odpowiedział, przeszedł do modlitwy "Ojcze nasz". Później metropolita warszawski udał się na spotkanie z protestującymi, które odbyło się bez kamer i dziennikarzy.

Warto nadmienić, że kard. Nycz nie miał problemu z pojawieniem się w Sejmie mimo obostrzeń, jakie wprowadził marszałek Marek Kuchciński. Do parlamentu nie mogą wejść dziennikarze bez rocznych kart wstępu (nie mogą wchodzić na jednodniowe przepustki, nie są wydawane). Problemy mają też niektóre wycieczki, a także goście zgłaszani przez posłów - oni także wchodzili do parlamentu na jednorazowe przepustki.

Rodzice po spotkaniu: Kard. Nycz nie namawiał nas do zakończenia protestu

Po spotkaniu bez udziału kamer Iwona Hartwich z Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych.

Wytłumaczyliśmy kardynałowi, że ten problem z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, dotyczy nie osób niepełnosprawnych, a ich opiekunów osób niepełnosprawnych. Powiedział, że w końcu zrozumiał, w czym tkwi problem, że będzie się modlił o to, by ta pomoc nadeszła

- mówiła.

- Pokazał nam, że nas wspiera, że będzie robił wszystko, by było nam lżej - wtrąciła inna z protestujących. - Zapewnił, że będzie się modlił za nas, że na każdej majówce będzie nas wspominał - dodała Hartwich.

Rodzice relacjonowali, że kard. Nycz nie namawiał ich do zakończenia protestu. Oprócz tego duchowny pytał ich o samopoczucie i zdrowie.

Natomiast sam kard. Nycz, pytany przez dziennikarzy, gdy wychodził z Sejmu, czy ta wizyta oznacza poparcie dla protestujących, odpowiedział: - Nic nie oznacza.

ZOBACZ TEŻ: Kombatantka Powstania chciała iść do rodziców w Sejmie, nie mogła wejść. "Skrzyknę kolegów"

Abp Hoser: Kościół nie jest stroną w tym sporze

Postawa kard. Nycza różni się od stanowiska, które dwa tygodnie temu wygłosił abp Henryk Hoser. Duchowny pytany w RMF FM 28 kwietnia (10. dnia protestu), dlaczego Kościół nie zabrał głosu w tej sprawie, odpowiedział:

Kościół nie jest stroną w tym sporze.

Natomiast według abp Hosera Kościół jest "uczestnikiem" owego sporu. - W tym sensie, że prowadzi mnóstwo zakładów właśnie przewidzianych dla podtrzymywania i komfortu życia osób niepełnosprawnych. I w tym wypadku Kościół jest stroną wnoszącą wiele dobra do tego konfliktu, o czym się zresztą nie mówi - wyjaśniał.

ZOBACZ TEŻ: Czemu Kościół nie wspiera protestu niepełnosprawnych? Abp Hoser: nie jesteśmy stroną

Czekamy na Wasze opinie pod adresem: listydoredakcji@gazeta.pl

Więcej o: