W środę ok. godz. 4.45 na A2 w miejscowości Skarboszewo doszło do wypadku cysterny, przewożącej płynną mleczną czekoladę.
Pojazd przewrócił się na bok, a przez włazy wlewowe na autostradę wylała się zawartość - 12 ton czekolady. Jak informuje straż pożarna w Słupcy, cysterna zablokowała ruch zarówno w stronę Warszawy jak i Poznania. Czekolada zalała wszystkie pasy.
Jak mówi w TVN24 rzecznik PSP w Słupcy Dariusz Różański ruch na autostradzie wciąż jest utrudniony. - Ruch w kierunku Poznania i Warszawy odbywa się, ale z każdej strony tylko jedną nitką. O godzinie 8:30 na trasę pojechał nasz wóz z wodą. Jest potrzebna pracownikom autostrady, którzy czyszczą jezdnię specjalnymi myjkami - powiedział.
Co prawda usunięto już większość czekolady, ale nadal trwa czyszczenie asfaltu za pomocą wody pod ciśnieniem. Usuwanie czekolady było tym bardziej uciążliwe, że substancja zmieniała się pod wpływem temperatury - zastygała, a następnie znowu się topiła. Utrudnienia mogą potrwać jeszcze kilka godzin.
Wstępne ustalenia wskazują, że mężczyzna, który prowadził cysternę najprawdopodobniej zasnął za kierownicą i wjechał w barierki oddzielające jezdnie, następnie cysterna się przewróciła.