Cwaniakowanie na A2. Nie chcieli stać w korku przed długim weekendem, skończyło się karą

Czterech kierowców odpowie przed sądem za stwarzanie zagrożenia w ruchu drogowym. W piątek pod prąd chcieli ominąć korek po wypadku na autostradzie A2.

Po piątkowym wypadku na A2 w rejonie węzła Jordanowo utworzył się korek. Jest oczywiste, że nikt nie chce stać w korku, szczególnie przed długim majowym weekendem, ale kierowcy trzech busów wymyślili niebezpieczny sposób na ominięcie utrudnień. Omijali korek, jadąc pod prąd autostradą. W busach, jak podkreśla policja, przewozili pasażerów. 

Policjanci ze Świebodzina zatrzymali te trzy pojazdy. W czasie rozmowy z kierowcami busów zauważyli kolejnego cwaniakującego na A2; on też zawrócił i poruszał się autostradą pod prąd. Też został zatrzymany do kontroli.

Policjanci zatrzymali prawa jazdy czterem kierowcom i skierowali wobec nich wnioski o ukaranie do Sądu Rejonowego w Świebodzinie. Za popełnione wykroczenia grozi im kara grzywny, a także zakaz prowadzenia pojazdów.

Tragiczny koniec cwaniakowania na autostradach

Taka kara to wcale nie najgorsze, co może nas spotkać, gdy jedziemy pod prąd autostradą. Policja uczula, że w ostatnim czasie z powodu poruszania się pod prąd autostradami i drogami ekspresowymi doszło do tragedii - kilka osób zostało rannych oraz jedna poniosła śmierć. - Jeśli ruch wstrzymany jest z powodu zdarzenia drogowego, nie można podejmować samodzielnej decyzji o zawróceniu na trasach, gdzie jest to zabronione i próbie dotarcia do najbliższego zjazdu - podkreślają funkcjonariusze. 

Karetka pędzi przez Sosnowiec, a tu potężny korek. Brawo kierowcy! Tak ratuje się ludzkie życie

Więcej o: