W nocy przeprowadzono ekshumację Jolanty Szymanek-Deresz. Wbrew protestom męża

Paweł Deresz napisał na Facebooku, że mimo jego zastrzeżeń, we wtorek o godz. 3 prokuratura przeprowadziła ekshumację jego żony Jolanty Szymanek-Deresz. "Mam nadzieję, że dożyję dnia, kiedy zobaczę pana Ziobro przed Trybunałem Stanu" - stwierdza Deresz.

Paweł Deresz już w 2016 roku apelował do zastępcy prokuratora generalnego, Marka Pasionka, , by uszanować ból i żałobę po żonie. Jego apel nie wstrzymał dalszych ekshumacji. Później mąż zmarłej w katastrofie smoleńskiej Jolanty Szymanek-Deresz zwrócił się do sądu, który w 2017 orzekł, że decyzja prokuratury może być niezgodna z prawami człowieka. Sprawa trafiła do Trybunału Konstytucyjnego. 

Prokuratura nie poczekała jednak na orzeczenie TK w tej sprawie (polski kodeks karny nie zakłada, by wymagana była zgoda bliskich o pozwolenie - red.). Śledczy dokonali ekshumacji o 3 nad ranem 17 kwietnia.

Niestety stało się. Dziś o trzeciej nad ranem miała miejsce ekshumacja. Prokuratura nie ustąpiła. Po trupach do celu. Tylko do jakiego? Mam nadzieję, że dożyję dnia, kiedy zobaczę pana Ziobro przed Trybunałem Stanu - napisał na Facebooku Deresz.

Zgodnie z planami prokuratury mają odbyć się 83 ekshumacje. Prace ekshumacyjne zaczęły się jesienią 2016 roku i do 9 kwietnia przeprowadzono ich 77. Ewa Bialik, rzeczniczka Prokuratury Krajowej, poinformowała, że w trumnach znaleziono 69 szczątków ludzkich pochodzących od 26 innych ofiar, stwierdzono też dwa przypadki zamiany ciał.

ZOBACZ TEŻ: Paweł Deresz: Kaczyński podzielił na lepszy i gorszy sort nie tylko rodziny smoleńskie, ale całą Polskę

Kontrowersyjne ekshumacje

W ostatnim czasie sporo kontrowersji wzbudziły wydarzenia po ekshumacji Sebastiana Karpiniuka, którą przeprowadzono 19 lutego. Bliscy zmarłego tragicznie skeretarza klubu parlamentarnego PO protestowali przeciwko decyzji prokuratury.

Później bliscy Karpiniuka dowiedzieli się przypadkiem o tym, że ponowny pogrzeb odbędzie się w Wielki Czwartek. - Gdyby nie my, przywieźliby go tu, złożyli do grobu i odjechali. A przecież innych ekshumowanych chowano z odpowiednią oprawą - relacjonowali.

Czekamy na Wasze opinie pod adresem: listydoredakcji@gazeta.pl
 

Doroczna konferencja Putina. Pada pytanie o Smoleńsk. "To polityczne śledztwo. Dorośnijcie"

Więcej o: